Jeżeli interesuje Ciebie zanurkowanie w najgłębszym basenie na świecie, to ten odcinek jest dla Ciebie. Deep Dive Dubai to basen głęboki na 60 metrów, podzielony na wiele poziomów, w których znajdziemy bibliotekę, salę gier, mieszkanie, garaż, samochody czy fragmentu ulicy. Dodatkowo kompleks wyposażony jest w 56 kamer, które monitorują nasze nurkowanie oraz 12 osobową komorę dekompresyjną. Zaciekawieni? Ja tak i to bardzo. Posłuchajmy zatem Martyny.

Obejrzyj odcinek

Zdjęcia

Przeczytaj podcast

Cześć Martyna. Miło mi ciebie gościć po raz drugi w „Podcaście Spod Wody”.

Mi jest być, haha. Mi jest bardzo przyjemnie być drugi raz gościną.

Ostatnim razem rozmawialiśmy w sumie o twoich podróżach i nurkowaniu na Malediwach ze zwierzętami. Dla tych, którzy nas słuchają po raz pierwszy, chcę powiedzieć, że Martyna jest podróżniczką, autorką bloga lifein20kg.com, taki fajny blog podróżniczy. Naprawdę dużo fajnych rzeczy możecie się dowiedzieć o podróżowaniu z małym plecakiem po całym świecie. Napisałaś książkę „Podróże na własnej skórze”. Tak tytuł nie z przypadku chyba haha.

Tak, a jak zobaczysz to graficznie, to tam jest poprawiony błąd haha.

Haha, dokładnie tak. Do tego jesteś instruktorką nurkowania, no i wulkanem energii, jak sama o sobie piszesz.

Tak, dziękuję za ten wstęp haha.

Powiedz mi w takim razie, standardowe takie moje podcastowe pytanie, gdzie ostatnio nurkowałaś?

Ostatni raz nurkowałam na Malcie, ale później… czekaj, wrócę. Ostatni raz nurkowałam na Malcie, chyba że liczy się snorkeling, to na Wyspach Owczych.

Czy na Wyspach Owczych nie jest zimno?

I tu z pomocą przychodzi suchy skafander.

Snorkeling w suchym skafandrze haha.

Tak! Haha. Powiem ci, doświadczenie warte przeżycia. Polecam.

Ale to, poczekaj… normalnie taki suchy skafander z systemem grzewczym, czy jak? Czy jakiś ocieplacz pod spodem i normalnie…

Nie no ocieplacz, suchy skafander, rękawice, kaptur, taki full set.

Okej i jak było?

No… wiem, że to jest podcast i muszę używać cenzurowanych słów, ale było super! Haha.

Haha okej, czyli zimno.

Haha, nawet nie chodzi o zimno, tylko o to, co było pod wodą, bo nigdy nie spodziewałam się, że w takich zimnych wodach może być tak kolorowo i tak ciekawie.

O, to zupełnie inaczej, bo myślałem, że będzie słaba wizura i nic.

No nie, krystalicznie czysta woda. Pięknie było.

A właśnie, a propos krystalicznej czystej wody to wracamy teraz tak szybciutko do tematu odcinka, bo spotkałem się z tobą, żeby porozmawiać o nurkowaniu w Deep Dive Dubai, bo wiem, że tam byłaś. Pojechałaś, wracając chyba z Malediwów?

Tak, w dwa tysiące dwudziestym pierwszym.

No i właśnie, pierwsze wrażenie, kiedy wchodzisz do tego, nie wiem, obiektu, budynku, basenu, krytego jeziora? Haha.

Haha. Najgłębszego basenu na świecie.

Dokładnie tak.

No nie oszukujmy się, to robi piorunujące wrażenie pod wieloma względami. Tam się troszeczkę jedzie, bo to nie jest centrum. Przyjeżdża się, ta okolica jest bardzo zadbana. Sam budynek przypominający kształt muszli. Budynek… wchodzi się, wszystko jest białe, obsługa jest przemiła. Wchodzisz i od razu widzisz basen, tak, że, no, no pierwsze wrażenie jest ogromne.

Troszeczkę tak, jakby wejść do jakiegoś nie wiem, zoo, w którym mamy wielkie akwarium?

Nawet bardziej. Bo tak jest tak, jakbyś wiesz, wchodził i przenosisz się w zupełnie inny świat.

A ten budynek znajduje się gdzieś na pustyni, czy…?

No… Dubaj generalnie jest miastem wybudowanym na pustyni haha, tak, że…

Troszeczkę na wodzie.

No troszeczkę. No ale jest raczej położony na terenie piaszczystym.

Czyli wchodzisz i nagle masz dużo wody, ogromny budynek, miła obsługa. No dobra…

No i tak jak na Dubaj przystało, bardzo wysoki standard obsługi i taki, no luksus.

Taki luksus, niespotykany na basenach.

Do tej pory nie spotkałam haha, może się mylę, bo nie byłam na każdym basenie na świecie.

Dobra, jest to najgłębszy basen na świecie?

Yhm.

Jak to tej pory. Choć słyszałem, że mają powstać głębsze. No dobra, to powiedz mi, pojechałaś tam, żeby ponurkować i to było nurkowanie sprzętowe, czy nie wiem, czy syrening? Haha. Czy freediving?

Wtedy jeszcze nie była syreną. To było nurkowanie sprzętowe z butlą, na trzydzieści metrów na nitroxie. I zejście trwało godzinę, w sumie całe nurkowanie.

Okej, czyli całkiem, całkiem nie taki już podstawowy poziom, widzę, że wchodzą nitroxy. Bo to zacznijmy od tych rzeczy formalnych. Wchodzisz sobie do środka, idziesz do, nie wiem, kasy, kupujesz bilet i co, zaczyna się od sprawdzania twoich uprawnień nurkowych?

Ja byłam gościem i takie rzeczy załatwiłam wcześniej drogą emailową. Tak, że wystarczył mój numer instruktorski, bo w PADI można siebie nawzajem sprawdzić. Miałam zabrać komputer nurkowy, maskę, żadnego swojego sprzętu się nie przynosi i pojawić się na miejscu.

Okej, czyli tam jakaś weryfikacja uprawnień jest.

No oczywiście.

No dobra, no i co dalej? Odprawa, plan nurkowania? Jak to w ogóle wygląda, tak? Bo jak jedziemy sobie ponurkować gdzieś nad jezioro, no to część osób coś planuje, a część osób idzie na żywioł, tak?

No to jest tak w Deep Dive Dubai, że jesteś pod opieką swojego przewodnika. Przychodzimy…

Czekaj, czekaj, przewodnika? Tam można się zgubić?

Haha. A zdziwiłbyś się haha. Tam jest tyle atrakcji pod wodą, że nie zdziwiłabym się, jeżeli ktoś samodzielnie by nurkował, żeby się zgubił. Albo pomylił drogi.

Okej, czyli idzie z tobą jakiś przewodnik, który, nie wiem, omawia na początek z tobą plan nurkowania?

Tak. Tak, generalnie spotkałam się z moim przewodnikiem. Opowiedział mi, zrobił mi cały wstęp do basenu, historii powstania i też nawiązał do tradycji łowienia pereł przez mieszkańców tamtych regionów.

Yhm.

Opowiedział o historii budowania. Szczegóły, zresztą jak się przychodzi do… W recepcji są różne plansze informacyjne, to widać je na pewno na, też na social mediach, że tu się tyle autobusów by zmieniło, a tu jest tyle samolotów, a tu jest tyle litrów wody. No i jest oczywiście briefing. Można jeszcze w ogóle zobaczyć ich komorę dekompresyjną, bo mają swoją.

O, no tak, przy takich głębokościach to się przydaje.

Tak, nie wiem, czy została kiedykolwiek użyta, ale mają takie zaplecze i ta komora była najpierw budowana, no bo to wiadomo, że to jest haha, największe przedsięwzięcie. I naokoło niej był budowany basen. Tak, że miałam wycieczkę po obiekcie, no i briefing, mój przewodnik tłumaczył mi jak głęboko zejdziemy, co będziemy oglądać. Bo tam jest tak, że na każdym poziomie są inne atrakcje. 

Okej.

I ja schodziłam na trzydzieści metrów, wiem, że więcej jest poniżej trzydziestu metrów, ale tam osobiście nie byłam. I tak jak omawialiśmy briefing, podczas briefingu na każdym poziomie coś tam mieliśmy robić i powoli, powoli się wynurzać. Tak, że całe nurkowanie trwało około godziny.

Okej i rozumiem, że tam samodzielnie nie można pływać w takim razie?

Nie. Jest ku temu powód. Ponieważ tak, jak w wielu miejscach, gdzie jesteśmy nowi, na przykład jak jedziemy jako turyści w nowe miejsce, dostajemy też swojego przewodnika, bo nie znamy danych wód. Nie znamy czy prądów, czy stworzeń morskich, zagrożeń, nawigacji i tak dalej. No i w tym miejscu jest tam samo. To jest jednak duży obiekt, jest głęboki, jest dużo atrakcji i ten przewodnik jest tam, raz, że jest przewodnikiem, ale również dba o nasze bezpieczeństwo. Też zna zasady i prace innych przewodników tak, żeby grupy na siebie nie wpadały. Bo jestem w stanie sobie wyobrazić taką sytuację, jeżeli nie byłoby przewodnika, że w pewnym momencie w jednym miejscu zebrałoby się zbyt dużo nurków.

Okej, okej. Czyli rozumiem, nie da się tam samodzielnie zanurkować.

Gdy rozmawiałam z moim przewodnikiem, powiedział mi, że, to było w listopadzie dwa tysiące dwudziestego pierwszego roku, powiedział mi, że pierwsze nurkowanie zawsze jest z przewodnikiem, drugie również, może jacyś stali klienci, którzy przychodzą już tam wielokrotnie, mogliby nurkować ze swoim partnerem. Ale to jest tego typu obiekt, że raczej nie jeździmy tam co weekend.

No jasne, jasne. Rozumiem, że ten, nie wiem, przewodnik nie przeszkadzał totalnie w tym nurkowaniu, tylko raczej je uzupełniał i pomagał?

Tak, dokładnie. I ja nie czułam się w żaden sposób ograniczona, wręcz, ten przewodnik otwierał przede mną różne możliwości. Zabierał mnie w miejsca, których ja na początku nie widziałam, bo płynęłam, płynęłam i tak eh tam, to jakieś tam.

Haha.

Coś tam. A on nie, nie, płyniemy w środek i tam wpływasz i… nagle biblioteka ci wyrasta haha.

No właśnie, to co można zobaczyć od tego zera, do tych trzydziestu metrów, no bo na takich głębokościach byłaś.

Tak, na około trzydziestu metrach jest mieszkanie.

Haha.

Haha tak. Więc odwiedzamy sobie na przykład sypialnię, kuchnię z całym wyposażeniem, jadalnię. Jest również biblioteka, jest siłownia. Jak się później wypływa, można spotkać wózek sklepowy, rowery, motocykl, łazienkę, bramę, takie drzwi wejściowe do jakiejś posiadłości, jest telefon taki stary, a la budka telefoniczna. Jest również kawiarnia, ponieważ na tym, najpłycej, gdzieś tam w okolicach pięciu metrów są wielkie szyby, które połączone są z restauracją. Czyli goście restauracji mogą widzieć nas nurkujących. I bardzo często zdarza się tak, że rodzina nienurkująca spędza czas w restauracji, a my jesteśmy po drugiej stronie. Na około pięciu metrach, na przystanku bezpieczeństwa jest również stolik z szachami, więc można sobie umilić przystanek bezpieczeństwa haha, zagrać partyjkę.

Haha okej. Taka trzyminutową.

Taki wiesz, gambit królowej pod wodą. 

Mówisz, że tam jest kuchnia, to tam jest normalnie sprzęt kuchenny, tego nie wydaje ci się, że tego jest za dużo? Że to… i tak się zastanawiam, czy jakiś nurek tam nie podpływa, nie zabiera tego, nie przekłada, a oni potem wieczorami idą nurkować i układają z potworem, haha te naczynia kuchenne.

Wiesz co, nie wiem, co oni tam robią wieczorami haha. Ja pamiętam, że był kubek pod ekspresem do kawy. I rzeczywiście jest dużo, dużo tych atrakcji. No to jest taki trochę podwodny plac zabaw. Tak, żeby dostarczyć tych bodźców nurkowi.

Czyli można sobie nie wiem, położyć się na łóżku…

Oczywiście.

Wyjąć książkę, ugotować kawkę.

Haha. Tak, możesz sobie zjeść obiad przy stole, możesz sobie obejrzeć telewizję, nawet popcorn masz podany.

O! Pod wodą popcorn?

No haha. Ja widzę, że ty nie widziałeś moich zdjęć stamtąd haha. Bo mam takie, jak jem popcorn pod wodą.

Staram się nie oglądać, bo będę chciał tam pojechać.

Haha. No tak, to się nie dziwię, bo ja po wyjściu z wody miałam takie uczucie, że: „O Jezus Maryja, ja chcę wracać, chcę jeszcze raz”.

No tak. Woda rozumiem ciepła?

Bardzo.

Nurkujesz tam w, właśnie nie wiem, w piance, czy w jakimś kostiumie, czy… Jak się przygotować?

Jeżeli chodzi o sprzęt, to przychodzimy tam i dostajemy sprzęt z tego, z Deep Dive Dubai, więc wszystko, ja dostałam długą piankę, mogłam sobie wybrać jacket lub skrzydło, płetwy, no balastu nie trzeba. Miałam swoją maskę i komputer.

Automaty.

No automat też. Yhm.

Ale mówisz piankę, czyli jednak ludzie marzną w ciepłej wodzie.

Umówmy się, że jestem zmarzlakiem. Haha, co dla naszych słuchaczy może nie jest oczywiste, ale ja również na Malediwach, w wodzie trzydzieści stopni, pływałam w piance.

Czyli, ale bez pianki też można w razie czego nurkować, czy raczej to jest, czy nie?

Nie jestem pewna, bo ze wszystkich zdjęć i video, które widziałam, wszyscy byli w piankach. Można również nurkować w suchych skafandrach.

Własnych, czy tych na miejscu?

Tych na miejscu.

Tych na miejscu. Jak wyglądało to w ogóle nurkowanie? To była na początek, nie wiem, dzida na trzydzieści metrów i wracamy i zwiedzamy, czy, jaki to był ten plan nurkowy?

To było tak, że jeżeli zobaczysz sobie w internecie, jeżeli, tutaj nasi słuchacze zobaczą sobie plan tego obiektu w internecie, to, to jest tak, że to jest studnia. Na środku jest studnia, która właśnie idzie do sześćdziesięciu metrów. Więc myśmy wypłynęli na środek i powoli opadali. Więc to było takie niesamowite uczucie, takiego, no jakbyśmy spadali.

No tak.

Jakbyśmy tak się zanurzali w ten głąb tego basenu, no i oczywiście sześćdziesiąt metrów, to tam jest ciemno, tak, że to było takie ekscytujące, czy stresujące nie, ale…

Czyli czekaj, opadasz, opadasz i widzisz ciemność? Haha.

No im bliżej jesteś tego dna, to tym zaczynasz je dostrzegać, ale z moich wspomnień, tak jak byliśmy na powierzchni, no to ja tych sześćdziesięciu metrów, tego dna nie widziałam. Więc to jest taka, taka ciemność, taka, taka kusząca i taka mrr… woa! Haha.

Haha no tak.

Haha.

No i potem, zatrzymujesz na trzydziestu metrach?

Tak, yhm. Mniej więcej na trzydziestu metrach i powoli tak okrężnymi ruchami coraz płycej, coraz płycej i jest to mieszkanie coraz płycej, później jest ta biblioteka i tak dalej, i tak dalej. I aż, aż wypłyniemy do góry.

I to są takie…

Tam są również, można sobie umilić czas na przykład grą w piłkarzyki, albo w bilard podwodny.

Którą taką, nie wiem, atrakcję najbardziej zapamiętałaś? Nie wiem, który pokój, pomieszczenie?

Hm…

Bo z tego, co słyszę, no to tego było naprawdę, naprawdę dużo.

Tak. Było bardzo, bardzo dużo tego. Na pewno bibliotekę i pamiętam, że znalazłam książkę Juliusza Verne… 

„Dwadzieścia tysięcy mil podmorskiej żeglugi”? Haha.

Dokładnie tą haha. Nie pamiętałam liczby. Tak, dokładnie tą książkę znalazłam. Wygranie pucharu mistrzostw podwodnego bilarda i piłkarzyków też było bardzo miłe. Dostałam nawet puchar haha.

Haha.

Chyba taki odchodny, bo każdy go dostaje haha.

Okej.

Jazda na rowerze w płetwach bardzo ciekawa, polecam. Co jeszcze? Na pewno robi wrażenie to wielkie drzewo. Wygląda jak drzewo z Tomb Raidera. Takie wyrastające ze skał.

Okej.

Tak, to, to. Trudno mi wybrać tak jedno miejsce.

Czyli wszystko, nie?

No wszystko, no.

A w ogóle dużo osób wokół ciebie nurkowało?

Tam jest limit wejść. Jest określona liczba osób, które mogą wejść na raz, tak, żebyśmy na siebie nie wpadali. Bo to też chodzi o to, że mamy pewne limity i ograniczenia na pewnych głębokościach. I jeżeli na trzydziestu metrach nagle zrobi się grupa dziesięciu osób i wszyscy chcemy wpłynąć w to mieszkanie i każdy chce tam się zatrzymać, pobawić i zrobić sobie zdjęcie, to ci pierwsi mają fun, a ci ostatni liczą minuty, które im zostały.

A powiedz mi jeszcze tak, wrócę sobie do tego nitroxa, tą mieszankę dobrał ci przewodnik? Załóżmy, że nie wiem, czy to oni dobierają mieszanki butle, czy samemu sobie wybieramy, z jakim sprzętem nurkujemy?

Mieszankę wybrał mi przewodnik, ja oczywiście analizowałam i dopełniłam wszystkich formalności, ale to była taka mieszanka zalecana przez…

No pewnie taki best practice pewnie ichniejszy.

No tak, no taki dostosowany już do ich możliwości.

To jeszcze mam pytanko, czy tam nurkuje się na butlach tylko z jedną butlą, czy też, nie wiem, jest możliwość twinsetów, sidemountów, czy…? 

Nie no, oczywiście, bo, no to ja nurkowałam do trzydziestu metrów, ja nie jestem nurkiem technicznym, nie mam takich uprawnień. Ale są ludzie, którzy normalnie w twinach nurkują i nurkują dużo głębiej, no to wiadomo, że, no na powietrzu, albo na nitroxie na tak głęboko nie zejdziemy.

No jeden z naszych gości mówił, że kiedyś to na jednej butli na osiemdziesiąt się schodziło.

No wiesz, myśmy podczas naszego ostatniego spotkania mówili o nauce nurkowania przez YouTube haha.

Tak haha.

Tak, że to, że to się zadziało, to nie znaczy, że to jest rekomendowane i że to jest bezpieczne.

Czyli bardzo fajnie, mamy przewodnika, który pilnuje tego wszystkiego, rozumiem, że w razie, nie wiem, sytuacji awaryjnej jest ktoś, kto nam pomoże w nowym obiekcie?

No oczywiście.

To bardzo fajne. Troszeczkę jak sobie gdzieś czytałem w internecie, to ludzie, pewnie tam nie byli, ale narzekali: „O, nie można samemu ponurkować, tylko ktoś nas przepędza, jakiś nie wiem, przewodnik po Morskim Oku”, czy coś tam, tak?

Hm… no co ci mogę powiedzieć haha. No to jest kwestia bezpieczeństwa, też naszego doświadczenia. Bo nie oszukujmy się, wejście tam nie należy do tanich, więc jeżeli już jedziemy, to chcemy z tego doświadczenia jak najbardziej korzystać, chcemy je jak najbardziej wykorzystać. Więc, a ten przewodnik nie jest, to nie jest jakiś policjant, który: „No, tu nie możesz, tu możesz”, tylko wręcz odwrotnie. To on nam pomaga najlepiej przeżyć tą godzinę.

Chciałem zapytać, czy nie opowiada, ale pod wodą ciężko mówić haha.

No wiesz haha. Ale jest komora, teraz już nie pamiętam na jakiej głębokości, ale na tej, co są piłkarzyki i bilard, że można się wynurzyć.

Okej, czyli to jest taka…

Tam można maskę… i możemy sobie pogadać.

Czyli jest możliwość opowiedzenia historii, super.

No można haha.

Byłaś na trzydziestu metrach.

Yhm.

Planujesz głębiej?

Y…

No bo to jest, połowa basenu do sprawdzenia jeszcze ci została.

No wiem, no najpierw musiałabym zrobić uprawnienia nurka technicznego, a to jest bliżej nieokreślone w czasie haha.

A powiedz mi, czy, jak myślisz, ten Deep Dive Dubai, to jest taki obiekt do zwiedzania totalnie rekreacyjny, bo jest, mówię, tyle fajnych rzeczy wkoło?

Yhm.

Czy to też może służyć jako, nie wiem, centrum do nauki nurkowania, nurkowań głębszych?

No na pewno, bo to stwarza wielkie możliwości. Pamiętam, jak byłam oprowadzana po obiekcie. Tam są normalnie salki konferencyjne, salki szkoleniowe. I pamiętam, że mój przewodnik opowiadał mi, że… wtedy to, nie wiem, nie pamiętam, czy to było na etapie planowania, czy to już było zaplanowane, że jak były w Dubaju egzaminy instruktorskie PADI, bo to jest Centrum Nurkowe PADI, to egzamin instruktorski miał się właśnie odbywać tam, w tamtej salce. Nie wiem, na jakim to jest teraz etapie, to jest informacja z listopada dwa tysiące dwudziestego pierwszego. Ale na pewno daje duże możliwości, no i tak, jeżeli śledzimy social media Deep Dive Dubai, szczególnie Instagram, no tam regularnie pojawiają się nowe materiały i to, jakie imprezy się tam dzieją. Bo tam się, no bardzo dużo eventów ma swoje miejsce. 

No tak, też widziałem ostatnio, że chyba Formułę jeden zatopili.

Tak, Mustangi raz na jakiś czas zatapiają Formuły jeden, bo teraz ostatnio była jedna Formuła jeden, ale była, już teraz nie pamiętam, czy to było rok, ale po mojej wizycie też była Formuła jeden zatapiana. I to są, to jest garaż, który jest chyba na czterdziestu metrach. W każdym bądź razie ja tam tego nie widziałam, ale właśnie nurkowie techniczni, którzy schodzą głębiej, mogą zobaczyć garaż tych wypasionych fur.

No brzmi naprawdę niesamowicie, czyi rozumiem, że jedno nurkowanie to za mało, żeby zobaczyć wszystko?

Po jednym nurkowaniu zostaje na pewno niedosyt haha, tak, że warto wracać według mnie.

Wrócisz?

Mam nadzieję haha.

Pewnie wszystko zależy, no jak zawsze w naszym kraju od haha, kosztów lotów i biletów do tego obiektu, nie?

Wiesz, ja jak byłam w Deep Dive Dubai, to ja wracałam wtedy z Malediwów.

Po drodze.

Tak, byłam po drodze to jest raz, dwa, że ja, to był rok pandemii na Malediwach i ja bardzo niewiele mogłam podróżować i stwierdziłam, że odbiję sobie jako zaległy urlop. Leciałam przez Dubaj, zrobiłam sobie kilka dni przesiadki i właśnie wtedy nurkowałam. No bo tak, stwierdziłam, że kurczę, no już jestem tak blisko i to jest taka okazja, że no, no grzech nie skorzystać.

No tak, się tak zastanawiam, czy by na weekend nie skoczyć do Dubaju, tam zanurkować.

No, taki, możesz sobie pyknąć taki przedłużony weekend, majówka, czerwcówka.

Jezioro Białe przy Gostyninie też wystarcza haha.

No każdy ma swój gust i swoje preferencje, o gustach się nie dyskutuje.

Mam nadzieję, że kiedyś mi tam się uda w takim razie dojechać. No cóż, życzę ci, mam nadzieję, sukcesów, że zwiedzisz te sześćdziesiąt metrów, te garaże w tym Deep Dive Dubai i do zobaczenia w następnym odcinku.

Do zobaczenia.

Dzięki.