Co to jest Toddy-Style? Oto jest pytanie! System TS zapewnia możliwość rozpoczęcia nauki od monobutlowego systemu backmount, zdobycia doświadczenia, a następnie nauki nurkowania sidemount na tym samym urządzeniu: Idealny zarówno dla początkujących, jak i zaawansowanych nurków. Czy jest to świetne rozwiązanie dla każdego nurka oraz jakie są jego wady i zalety. Na te i inne pytania opowie Marcin Bramson.

Obejrzyj odcinek

Przeczytaj podcast

[0:37] Cześć Marcin. Cześć. Powiedz mi, gdzie ostatnio nurkowałeś? A, dobre pytanie. W Dahabie. Ostatnio chyba w zimę to wszyscy Polacy nurkują w Dahabie, nie?

[0:51] Jest taka szansa, że duża część Polaków. U nas zimno, tam przyjemnie chyba ciepło. I co to była? Rekreacja czy szkolenia? Jedno i drugie, bo jeden tydzień szkolenia i jeden tydzień nurkowanie dla fanów. Czyli jeszcze jest fan w tej pracy, nie? To nie praca była, to był fan. Chociaż w pracy też jest fan. No tak, no praca bez fanu, to co to za praca, nie? Moglibyśmy siedzieć w korporacji i siedzieć przed komputerem. Jak ktoś by miał fan z tego, to czemu nie? Słuchaj, spotykamy się, bo.

[1:29] Poznałem dzięki tobie takie magiczne urządzenie, styl pływania, nurkowania, jak Toddy Style. No i mam paru znajomych, którzy też się tym zainteresowali, a ja, że nie jestem ekspertem, nie umiem tego wytłumaczyć, czym to jest, jak to działa, to przyjechałem do eksperta. No i właśnie, czym jest Toddy Style? Bez przesady, jestem użytkownikiem. Z ekspertem to powinieneś rozmawiać z Toddy. Nie odpisał na mailach. Naprawdę? No nie, nie pisałem na mailach. A, okej. Ale może kiedyś. Możemy do niego zadzwonić. Jak nie jest w wodzie,

[2:01] to na pewno chętnie pogada. No to właśnie, czym jest ten Toddy Style? To jest bardzo trudne pytanie, żeby wkrótce na nie odpowiedzieć, ponieważ toddy style to jest holistyczne podejście do konkretnej konfiguracji nurkowej.

[2:28] Można powiedzieć, jakby ciągłość dla nurka od pierwszych kroków pod wodą, aż po najbardziej zaawansowane nurkowanie z rebreaderem w jaskiniach, czy w inny sposób. No to już brzmi bardzo zaskakująco, czyli rozumiem, że na Toddy Style możemy zacząć z jedną butlą, a potem się wraz rozwijać nasze umiejętności nurkowe i dalej Toddy z nami zostaje. Taka trochę była idea Todiego, tak to stworzył, czy też finalnie tak wyszło, no bo pewnie początki jego pracy nad tym aż tak daleko w przyszłość nie wybiegały, ale finalnie uprząż, która powstała. Bo jakby to jakby z toddy stylem możemy, albo rozmawiamy o toddy stylu jako o całości, albo o jego elementach i ciężko jest dla dobra tej konfiguracji wyjąć jakiś element i powiedzieć, że to jest toddy style jakby to jest jakby element toddy, toddy styla który ma jakąś wartość ale sam jako jeden.

[3:47] Jest po prostu zwykłym elementem jakiejś tam konfiguracji. No dobra, to z czego składa się ta konfiguracja? Tam jest pewna jakaś płyta, uprząż? Tak naprawdę trochę to jest filozofia. Można by tak powiedzieć. Todi mówił, że to holistyczne podejście do nurkowania i ma to parę mega fajnych rzeczy.

[4:15] Które z tego wynikają. I ja bym chętnie mówił o tym, co mi się w tym toddy style’u podoba, bo prawdopodobnie każdy jest w stanie z tego coś innego dla siebie wyjąć, wynieść czy zadoktować. I w toddy style’u, główną ideą toddy style’a to, że to jest jedna konfiguracja sidemontowa, mimo, że jest opcja wykorzystania jej jako konfiguracji backmontowej. I to mi się bardzo podoba i wpisuje się w ogóle w moje wszystkie działania w nurkowaniu.

[4:57] Tutaj pewnie musielibyśmy się kawałek cofnąć historycznie do sytuacji, która jest znana, mógłbym śmiało powiedzieć, praktycznie wszystkim nurkom, którzy jakąś drogę rozwoju uprześli, a mianowicie sprzęt, na którym zaczynam swoją karierę nurkową, a sprzęt, na którym kończę, to jest dwie różne rzeczy, a po drodze jest kupa wydatków na jeszcze bardziej niepotrzebne rzeczy. Jak ja to dobrze znam. Właśnie. I co i rusz w drodze rozwoju nurkowego, wpadamy na pomysł, niekoniecznie sami wpadamy, ale ktoś nam podpowiada, nie, ta twoja konfiguracja jest zła, teraz już jesteś bardziej dojrzałym nurkiem, robisz poważniejsze nurkowania, no to musisz zmienić w ten sposób, zmienić w ten. I w większości przypadków wiąże się to z drastyczną zmianą całego sprzętu. Że trzeba kupować nową uprzęż, nowe automaty, wszystko nowe. No zdecydowanie, tak. A w Toddy Style’u jest tak, że możesz sobie na kursie OWD, czy po kursie OWD, wszystko jedno w którym momencie kupić.

[6:18] Uprząż, kupić automat w takiej konfiguracji jak jest do Toddy Style’a i najpierw używać z pojedynczą butlą na plecach, no bo jednak większość kursów OWD odbywa się w tradycyjnej konfiguracji w tradycyjnej mówię pojedyncza butla na plecach. I Tody Style to zapewnia, że możemy sobie to w bardzo prosty sposób skonfigurować. Zrobić sobie kurs OWD. W momencie, kiedy stwierdzimy, że.

[6:52] Ta butla na plecach nie jest nam wygodna, możemy sobie w bardzo łatwy sposób, bez żadnych inwestycji finansowych, potrzebujemy tylko kluczyk 13, żeby odkręcić adapter, przenieść butlę z pleców pod pachy i już mamy sidemount z jedną butlą. Jeżeli jedna butla nam przestaje wystarczać, domontowujemy, wtedy musimy dokupić, ale kupujemy drugą identyczną butlę z drugim identycznym zestawem automatów i mamy już pełnoprawny sidemount z dwoma niezależnymi butlami i możemy sobie robić mega fajne nurkowania. Jeżeli chcemy pójść jeszcze dalej, zrobić jakieś nurkowania dalsze, dłuższe czy dekompresyjne, to odpinamy kolejne butle do tej konfiguracji. W momencie, kiedy stwierdzamy, że jednak ten obieg otwarty to jest dla nas za mało, to butle spod jednej pachy robimy wek, a tu podpinamy tam rebleader. Rebleader sidemontowy, tak. Praktycznie dowolny rebleader sidemontowy. Tutaj nie ma żadnej filozofii, że tylko z jednym, jedynym rebleaderem to może pasować. I to jest mega super rzecz, bo nie wymaga to od osoby, która zaczyna nurkować.

[8:16] Ciągłego wydawania pieniędzy i poczucia, że coś, co się kupiło, to i tak ląduje w koszu, potem tego nie można sprzedać, albo sprzedaje się za pół darmo.

[8:31] Ta idea jest super, naprawdę. Brzmi naprawdę fajnie. Tak jak mówiłeś, to od jej stali jest przez całą naszą karierę nurkową. Rozwija się z nami. Tak, tak. I to jest mega fajne, bo bez względu, w którą stronę będziemy chcieli pójść, to ten sprzęt, który kupimy na początku będzie nam cały czas służył, będzie cały czas dla nas przydatny, nie będziemy musieli go wymieniać na coś innego. Przy okazji, bo to też jest ważny element, że Todi Style ma własny sprzęt, w sensie uprząż opracowana przez Todiego automaty. Nie są automaty, które produkowane są dla Tonego, ale to jest konkretny model, który został do tego zaadoptowany. Ma się wkrótce pojawić już autorski zestaw automatów. Ale to, że można to kupić gotowe, to jest jedna z zalet.

[9:42] Ale to nie znaczy, że nie można wziąć uprzęży firmy, np. Xdip i przekonfigurować swoją konfigurację na uprzęży xdip z automatami nie wiem xdipa czy techline czy jakichkolwiek innymi pod konfigurację techline. Wróć pod konfigurację toddy style. Nie będę tutaj ukrywał, że elementy, które wyselekcjonował Todi są idealnie pasujące do tego. Po prostu bierzesz, wyciągasz z pudełka i to pasuje perfekcyjnie. Przy innych trzeba troszeczkę pokombinować i sobie to do siebie dopasować, ale można to zrobić na dowolne. Jeszcze raz powiem, że tody i style to jest jakby filozofia, czy też takie holistyczne podejście do konfiguracji, niekoniecznie z tym konkretnym sprzętem marki TS.

[10:41] Ale to brzmi fajnie, rozumiem, że wykorzystanie, nie wiem, właśnie mówisz uprzęży xdipa nie jest aż tak skomplikowane, że nie niemożliwe i trzeba… Nie, nie, nie. Oczywiście nie będzie to tak idealne, jak uprzęż pod to zaprojektowana, no bo ta uprzęż, która w tej chwili jest, ona została przez Todiego zaprojektowana pod tą konkretną konfigurację. Zawsze, jeżeli coś jest pod coś zaprojektowane, będzie dużo lepsze niż adaptowane. Ale bez problemu możemy każdą dowolną side-mountową uprzęż, mało tego, nie tylko side-mountową uprzęż, bo przecież początki Todi Style’a, to pierwsze uprzęże Todiego, to był po prostu zwykły worek, zwykła płyta, razem to skręcone. Są to czasami nazywane sandwichem, bo to worek jest skręcony między dwie płyty. No bo normalnie mamy butla, worek, płyta. Tak to się trzyma. No jak tą butlę sobie wywalimy, no to nie ma się czego to trzymać, więc wtedy worek znajduje się między dwoma płytami. I coś takiego można sobie sklecić, może to nie będzie super estetyczne i trendy, ale bierzemy worek do pojedynczej butli, dwie płyty, skręcamy razem i mamy coś,

[11:54] co jest praktycznie tak samo działające jak TS oryginalny. To teraz ja widzę taką też zaletę Toddy Style’a, że nawet jak mamy jakiś stary sprzęt nurkowy wchodząc w Toddy Style’a, możemy go częściowo wykorzystać.

[12:07] Jest taka opcja. Powiem więcej, bo to też jest jedna z zalet tego holistycznego podejścia. Jedną z największych bolączek nurków sidemontowych jest to, że większość konfiguracji sidemontowych, która jest, wymaga butli ze specjalnymi zaworami. W cudzysłowie ze specjalnymi, ale z zaworem lewym i prawym. I najlepiej jeszcze zawór do rozbudowy, bo system gumek tutaj zapinamy, żeby to działało. Todi opracował to w ten sposób, że możemy podpiąć każdą dowolną butlę i ona będzie nam się układała idealnie. Czyli dwie lewe, dwie prawe. Nie ma najmniejszego problemu. Ja byłem dwa lata temu podajesz, a może już trzy. Miałem zaproszenie do Gruzji na taką ekspedycję w poszukiwaniu zalanych jaskiń i miejsc nurkowych w ogóle w Gruzji. Organizatorem tego był Uniwersytet w Tbilisi i Ambasada Amerykańska w Tbilisi.

[13:16] I tam jakby dostęp do sprzętu wtedy był praktycznie zerowy. Mieliśmy do dyspozycji jakieś dwie malutkie sprężarki i trochę pozbieranych butli z różnych tam miejsc, taka jakaś zbieranina i bez problemu zabrałem TSA i co było to podpinałem i to działało bez najmniejszego problemu. Więc to jest fajne i to był jeden z elementów, który mnie przekonał do TSA, ponieważ ja konfigurację sidemontową jakby to głupio nie brzmiało, wykorzystuję również w drukowaniu backmontowym, ponieważ od wielu, wielu lat wszystkie bailouty w Rebliderze, czyli dodatkowe butle z gazami ucieczkowymi.

[14:09] Przypinam do siebie w konfiguracji sidemontowej, czyli nie takie dyndające, sterczące, tylko wszystko, żeby było streamline. I zawsze dla mnie to był duży problem, bo gdzie nie jechałem, to musiałem zawsze zapytać, czy będziecie mieć butle z prawym, z lewym zaworem do rozbudowy. A jak jeszcze dochodziły do tego różnego rodzaju mieszaniny gazowe, drogie trimixy, które z reguły są i można je np. wypożyczyć. Płacisz tylko za wypożyczenie butli z gazem, a nie za gaz, który jest w środku, ale są w butli w takiej jakiej są, a jak chcę żeby był w takiej butli w jakiej ja chcę, to muszę już za ten gaz zapłacić. No i tutaj nagle objawił się Toddy ze swoim pomysłem. No i okazało się, że to jest totalny strzał w dziesiątkę jak dla mnie.

[14:57] Spowodowało to bardzo radykalną zmianę. Zmniejszenie ilości różnego sprzętu, który miałeś, który wozisz ze sobą. Dokładnie. Ilość butli, które mam w firmie u siebie do mojego własnego wykorzystania też się radykalnie zmniejszył w sensie dla mnie, bo to co mam do dyspozycji dla studentów jest inna rzecz, ale ja po prostu biorę pierwszą lepszą butlę, którą potrzebuję. Patrzę tylko, żeby gaz się zgadzał, który jest i ją sobie podpinam. To jest mega super.

[15:32] Mówię, że są dwie płyty w tej uprzęży, a gdzie w takim toddy style się trzyma balast pomiędzy tymi płytami? Tak, to jest kolejna gigantyczna zaleta, bo największą bolączką większości uprzęży sidemountowych jest to, że ma ograniczoną ilość miejsca na balast. To wynika z tego, że jednak kolebką nurkowa i sidemountowych są ciepłe wody. I jak wiadomo w ciepłej wodzie jesteśmy cienko ubrani, więc albo mamy suchy skafander i bieliznę cienką, bardzo cienki ocieplacz, albo w ogóle mokry skafander, więc tego balastu potrzebujemy naprawdę znikome ilości. Ale jak zaczynamy nurkować w zimnej wodzie, to pojawiają się problemy, bo jak potrzebuje ktoś do grubego ocieplacza, w czego założyć 12 kilo, no to…

[16:28] Jest duża część uprzęży sejmontowych, które mają 6-8 kilo, to jest maksymalna ilość balastu, gdzie możemy to wsadzić. A jeszcze chcielibyśmy go rozłożyć w taki sposób, żeby to wpływało korzystnie na nasz trym, a nie w sposób negatywny. Dzięki temu, że mamy dwie płyty, to też odpada problem martwienia się o specjalne kostki, bo ja mam takie kieszonki, że mi tylko półtora kilo wchodzi. Więcej już nie wsadza. Tutaj Tutaj w Toddy Style’u, w oryginalnej uprzęży jest parę metod w ogóle mocowania tego balastu i jesteś w stanie zamocować każdy dowolny balast. Masz kostki balastowe takie 3 kg na pas zakładane, wkładasz między płyty, są dodatkowe śruby, które pozwalają regulować tą odległość, przykręcasz i z zewnątrz nawet to nie wygląda, że tam są 3 kg kostki balastu, które są jeszcze w łuk wygięte. Czyli taki balast, który miałem mogę wykorzystać to dystajl?

[17:36] To jest jedno, aczkolwiek główna idea tego była taka, że osoby, które dużo nurkują, to też mnie spotyka. Ja bardzo dużo podróżuję.

[17:48] Wiele podróży moich jest lotniczych, więc nie mogę zabrać mojego balastu. Mogę, tylko ja i tak zabieram z sobą 100 kilo czy 150 kilo sprzętu, no to jeszcze będę zabierał z sobą ołów, to trochę byłaby brawura, zwłaszcza, że jak to jest daleki wylot Stany Meksyk, no to każdy kilogram kosztuje odpowiednie pieniądze, więc włożenie ołowiu. Na każdy kilogram ołowiu dzień dłużej zostajesz na miejscu. Jest naprawdę na bogato.

[18:19] Więc przyjeżdżasz do bazy nurkowej i bierzesz to, co jest i nie martwisz się, czy to upchniesz w swoją kieszonkę, czy nie upchniesz, bo zawsze to tam wsadzisz. A oryginalny balast do Toddy Style jakoś inaczej wygląda? Jest specjalny balast w szynie wkładany między śruby. To taki jak P-weight do Twinsetów używany w płytę. To jest mega fajne, bo to wszystko jest niemiecka produkcja, więc naprawdę jakościowo jest to super wykonane i jeszcze przemyślane, ponieważ ten balast możesz dokładać, bo on jest taki segmentowy i możesz go przesuwać w zależności do tego, w którą stronę. Więc to jest jakby jedna opcja. Drugą opcją są.

[19:05] Płyty balastowe, czyli możesz między te płyty wsadzić płytę balastową, która jest dopasowana, specjalnie wycięta pod to i też nie ma z tym najmniejszego problemu. Oczywiście to rozwiązuje kwestię balastu stacjonarnie czy w podróżach samochodem, ale lotniczo nie rozwiąże. Lotniczo najprostsza rzecz jaka jest, najzwyklejszy balast jaki jest, wkładasz między płyty, tam są pasek, do których go przewlekasz, jak to jest taki zwykły balast na pas. A to balast na pas jest dostępny, powiedziałbym w 100% pas turkowy, to jest podstawa balastu. Jeżeli byś chciał wsadzić balast inny, nienawlekany na pas, jest opcja takich kieszonek, które wkładasz też między płytę, powolną ilość balastu tam wciskasz i masz problem rozwiązać. Brzmi bardzo fajnie. A jak wiedz w ogóle o tym workie? No bo on jest duży, mały, średni w stosunku do takich backmountowych i tak dalej. Czy on po zdjęciu tej, bo jak pływasz backmountowo, czy on jest za duży na przykład? Nie wiem jak na to odpowiedzieć. Najlepiej by było odpowiedzieć, że nie jest w sam raz, ale też nie do końca tak jest. Chodzi mi o to, że na przykład na worku do Twinseta da się pływać z jedną butlą, ale to lata sobie fruwa, brzydko wygląda.

[20:34] Tirem, gdyby nie ograniczenia przepisów, też by się dało jeździć po mieście.

[20:41] Różne rozwiązania są. Można w ogóle nie używać worka, nurkować tylko z suchym skafandrem. Są takie osoby, które tak robią i też da radę. W sytuacjach, gdzie jest ciepła woda i naprawdę nurkowania nie są głębokie i nurkujemy w cienkich skafandrach, to wszystko jesteśmy w stanie kompensować oddechem praktycznie, więc też nie jest to największy problem. Ale tu jeszcze raz wrócę do tego, że właśnie ten toddy style zapewnia tą uniwersalność, że bez względu czy nurkuję w ciepłej wodzie, czy w zimnej wodzie, ta sama uprząż mi wystarcza. Wracając do Twojego pytania o wielkość worka. Ten worek jest wystarczający do

[21:34] większości typów nurkowań. Oczywiście jak mówimy o nurkowaniu z pojedynczą butlą czy z dwoma butlami, to mamy tam gigantyczny zapas, ale przy nurkowaniu z czterema butlami ten worek też jest w zupełności wystarczający. Pamiętajmy, że to jest sidemount, to nie jest backmount, to nie jest tak, że my ten zestaw ściągamy z siebie z workiem i chcemy, żeby on na środku morza sobie nam pływał przypięty do tego. Więc tak.

[22:05] I w tej chwili już była premiera rok temu, jeszcze w sprzedaży oficjalnie nie ma, jest druga opcja worka większego. O, czyli pojawia się możliwość zmiany. Tak, ale jakby to też wynika z tego, że, Sam Todir ma swoje projekty eksploracyjne dość dalekie, głębokie, więc tego sprzętu też potrzebuje trochę więcej do tego podczepić,

[22:32] więc wypadałoby, żeby było czym ten ciężar skompensować. To fajnie, styl się dalej rozwija, że raz zrobione i koniec. Co było takiego najfajniejszego w Todir, jak pierwszy raz go założyłeś i zacząłeś

[22:48] pływać? To, co było najfajniejsze, to nie było w momencie, kiedy ja go założyłem. To była moja czysta obserwacja, ponieważ nurkowałem z Todim w Meksyku i ja wtedy miałem uprząż innej firmy.

[23:12] I strasznie używano do replidera sidemountowego i nie było to dla mnie najlepsze, rozwiązanie i tak podpatrzyłem co Todi robi, bo trochę go podpytałem i tak trochę się oczy otworzyłem kurde, nie jest to głupia idea no i potem dał mi spróbować, zobacz jak to jest jak ci się spodoba to.

[23:41] I się spodobało? I się spodobało. I jakby właśnie dla mnie najważniejsze w tym właśnie jest to, że to załatwia mi kompleksowo wszystkie problemy. To, że nie jest tylko jedno rozwiązanie, bo dam Ci bardzo prosty przykład. Znowu wracając do moich częstych podróży i podczas tych wyjazdów robię różnego rodzaju, czy różnego typu nurkowania. Czasami z repliderem, czasami nie. To też było parę takich wyjazdów, czy to Meksyk, czy to nawet Sardynia, gdzie nurkowanie było na tyle płytkie i na tyle ciasne, że zabieranie rebreadera segmentowego komplikowało sprawę, a nie ułatwiało. Można było zrobić naprawdę mega fajne nurkowanie używając obiegło otwartego.

[24:42] Powiedzmy, że nitrox to nic nie kosztuje, więc pomijamy tę kwestię. Często płytkie nurkowania na obiegu otwartym są dużo tańsze niż na rebliderze, bo nie potrzebują ani absorbentu, ani tlenu, ani takich rzeczy, które w niektórych miejscach są drogie albo trudno dostępne, albo i drogie i trudno dostępne. I zdarzało się, że jednego dnia robiłem nurkowanie rebriderowe, a następnego dnia na obiegu otwartym. I dzięki temu ja nie muszę wozić kompletnie więcej żadnego sprzętu. Zabieram tyle samu sprzętu. I klucz trzynastka. Tak, klucz trzynastka to jest podstawa. I na miejscu podejmuję decyzję. Wiem, zepsuł mi się rebrider, albo nie wiem, nie ma tlenu, nie ma absorbentu. Odkładam, mam w czym nurkować. Nie muszę nic przekręcać, nic zmieniać, bo to też jest ważne, że ja moje bailouty, nawet w rebleederze plecowym, mimo że nie mam do rebleedera plecowego uprzęży oryginalnej Toddy Style’a, ale mam ją skonfigurowaną go pod Toddy Style a więc ja czy nurkuję w konfiguracji backmontowej z Rebuilderem czy w sidemontowej z Rebuilderem, czy w sidemontowej na OC czy w dwóch rebleaderach czyli backmontowy i backupowy jako sidemont.

[26:06] Ciągle mam ten sam sprzęt, tą samą konfigurację, różni się, że albo mam na plecach Reblider, albo go nie mam, albo mam pod pachną Reblider, albo go nie mam, a reszta jest wszystko to samo. Te same automaty, to jest luksus. To mi się zaczyna podobać, bo mając ten sam sprzęt, tą samą konfigurację, a zmieniając inne elementy, dalej też to wpływa na bezpieczeństwo.

[26:29] Wiesz jak to działa, wiesz jak jest coś pomontowane, a nie jest coś, co leży w szafie i raz na rok wyciągasz i używasz. To też ma duże znaczenie, że niby zmieniamy konfigurację, robimy inne nurkowanie, ale ta konfiguracja jednak jest praktycznie taka sama. Czyli to co się charakteryzuje w TS-ie, to lewa strona jest zawsze ta sama. Bez względu co ja mam, czy to jest rebleader plecowy, czy to jest rebleader sidemountowy, czy to jest sidemount OC, to lewa strona jest zawsze ta sama. I to jest moja główna strona, czy to bailoutowa, czy backupowa, czy ten. I wszystkie moje procedury są zawsze oparte przez tą lewą stronę, więc dla mnie to tak naprawdę nie ma znaczenia, w czym ja nurkuję, bo dla mnie najważniejsza rzecz, procedura awaryjna jest cały czas ta sama. No to brzmi super. Dobra, gadamy dużo o zaletach. Ale pewnie są wady jakieś. Oczywiście.

[27:40] Tak to było w erze, ery nie ma, więc są wady. I teraz tak, wady możemy podzielić na dwie rzeczy. Finansowe i wady techniczne. Z finansowymi zawsze jest tak, że dżentelmeni o pieniądzach nie rozmawiają, nie mają. No i kłopot polega na tym, że faktycznie jeżeli chcemy mieć wszystko oryginał TS, to jest dość drogi sprzęt, ale, znaczy drogi, jest droższy niż.

[28:11] Normalny, w cudzysłowie, ale ma to pewne też uzasadnienie, bo po pierwsze ten sprzęt jest mega wysokiej jakości. Dotniesz jedno i drugie, to widać te pasy do uprzęży, które są zastosowane, velcro, na które jest zapinane. Próbowałeś, zmiana, czy też regulacja uprzęży w TES-ie zajmuje mniej niż minutę. Po prostu odpinasz rzep, przesuwasz, zapinasz i to się trzyma. Ja mam uprzęż, która ma 5 czy 6 lat i cały czas działa. Tam się tak naprawdę nie ma co zepsuć, dlatego że są bardzo wysokiej jakości, zastosowane materiały. Czyli wydatek jest na start duży, ale on się zapraca w latach tak naprawdę. Tam jest jeszcze druga rzecz, która się z tym wiąże, że najlepszymi automatami do konfiguracji w TS-ie są Apex’y takie trójki, które niestety są drogie. I tyle. To są jedne z najdroższych automatów, ale przez to, że one są asymetryczne i mają wszystkie wyjścia w jedną stronę, układają się do tego najlepiej. I tam się pojawia jeszcze jeden drobny problem, że najlepszy do tego jest TEC-3 prawy. Więc ja na przykład Mam w tej chwili w firmie dwadzieścia techów trójek prawych.

[29:36] Tak się trochę śmieję, bo każdy odcinek z tobą to jest o drogim sprzęcie. Rybridery, skutery. Takie hobby, aczkolwiek znam droższe, bo trochę od jakiegoś czasu zacząłem się interesować motocyklami adventure. Okej. I jeżeli wydawałoby nam się, że sprzęt nurkowy jest drogi, Bo musimy sobie kupić skafander jeden i powiedzmy chcemy mieć dobry topowy skafander kosztuje 12 tysięcy, bo tyle Santi, najdroższy model Santi kosztuje tam 12 900 czy coś takiego. Ale jak chcemy sobie kupić kombinezon na motocykl to on wcale nie jest dużo tańszy i mało nie możemy mieć jednego, bo przecież musimy mieć na wiosnę, na lato, na jesień, na deszcz, na słońce, więc tego musimy mieć sporo. Kask, który spełnia normę bezpieczeństwa to jest w granicach 3 tysięcy złotych, panowie od kasków twierdzą że one nie są wieczne co 5 lat trzeba zmieniać jak ten drogi kupisz, bo jak ten tańszy to co 2 lata, i tak się i tak to niestety wygląda dobry motocykl Adventure to też jest wydatek 100 tysięcy plus więc to za to ja kupię dwa Rebridery już nie?

[30:58] Ale no takie jest życie, że o pieniądzach też od czasu trzeba porozmawiać, no bo jak ktoś patrzy tylko przez pryzmat, pójścia po kopania piłki na orliku, no to faktycznie to jest jedna z tańszych aktywności, ale jak chcesz teraz kupić przyzwoity rower, to rowery też to 10 tysięcy i wcale to nie jest rower, który można zaszpanować. Jeśli byś miał mieć rower, żeby zaszpanować, to byś musiał wydać 40. Rower elektryczny to już w ogóle. A, no to to już w ogóle nie ma. No dobra, to wracając do Toddy Style’a, wada to cena. Tak, no to jakby trzeba zakładać, że to trochę droższa konfiguracja w oryginale niż, tradycyjna. Tak? Ale jakby jednym z tych, że po prostu nie możemy, znaczy możemy, ale jakby najlepiej się to wszystko układa, jeżeli kupimy ten konkretny model automatu, tą uprząż i tak dalej, i tak dalej, a to niestety akurat są topowe.

[32:01] Jak będziemy chcieli kupić do zwykłej konfiguracji też topowe automaty, to one kosztują tyle samo, więc tutaj nie ma co tego w ten sposób aż roztrząsać. Więc jakby na pewno jedna rzecz to jest cena. No i to jest ten aspekt finansowy. No i mamy aspekt techniczny. Ci, co próbowali, zwłaszcza w zimnej wodzie, to wiedzą, że nie jest to najprostsza konfiguracja do nauczenia się w przypinania bo jak już sobie przypniesz albo ktoś Ci przypnie no to jest super, naprawdę ale większość osób w warunkach ciepłowodnych czyli cienkie rękawiczki albo bez rękawiczek nie ma z tym najmniejszego problemu problem się zaczyna niestety wtedy kiedy mamy grubo wszystkiego i jeszcze grube rękawice i próbujemy to wszystko popodpinać.

[33:02] To nie jest niemożliwe. Oczywiście wszyscy przez pierwsze powiedzmy tam 50 drukowań klną to Diego Todi. Na pewno dostał już tyle jebów, że to jakby to wszystko sobie zsumował, to już by miał do końca życia dosyć słuchania swoich naśladowców. Ale potem to, jak człowiek już załapie, jak to przypinę, wypracuje sobie pamięć mięśniową, technikę przypinania, to staje się proste. Tylko niestety trzeba to przez to przebrnąć. Pamiętam zapinanie tym trójkątym z tyłu. Tak, tak. Ale jest zaleta tego gigantyczna, ponieważ…

[33:43] Jednym z dużych problemów w Sidemoncie jest to, że my spotykamy pod wodą, na zdjęciach, na filmach, całą rzeszę nurków, którym się wydaje, że są nurkami sidemontowymi, ale de facto to nie mają tylko butle z boku podpięte, ale butle sterczą, pionowo odstają. Wygląda to drastycznie i nie ma to nic wspólnego z Seidmontem, poza lokalizacją mniej więcej butli. Tutaj my sobie raz to ustawiamy i zapominamy.

[34:15] W normalnym, tradycyjnym Seidmoncie są dwie opcje. Albo używamy butli stalowych, które mają zawsze negatywną pływalność, czyli przypinamy, nie musimy ich przypinać. A jak używamy butli, które zmieniają swoją pływalność z ujemnej na dodatnią, przykładem są butle aluminiowe, bo gaz, który w tych butlach jest najpierw powoduje, że butla ma ujemną pływalność, wraz z użyciem butla nabiera dodatni pływalność, musimy tą butlę przepinać. Albo mamy slidering, czyli przesuwamy go, albo mamy ileś tych deringów i musimy pamiętać, żeby przepinać, żeby te butle były w sposób prawidłowy ułożone. W TES-ie nie ma takiego problemu, ponieważ mamy tą przelotkę, tą gumkę bandży, przypinamy i ona jest zawsze w tym samym miejscu. Dzięki temu, jest jeszcze druga zaleta, w sidemoncie każda zmiana pozycji powoduje, że te butle trochę nam się przemieszczają. W TES-ie one są na sztywno do Ciebie przepięte, więc to mega się sprawdza w nurkowaniu jaskiniowym, przy przechodzeniu przez restrykcje, bo jakbyś nie celował, przechodzisz i wszystko jest tak zwarte, że naprawdę komfort nurkowania jest mega. Czyli poza tym takim trudnym przypinaniem, którego też doświadczyłem, są jeszcze jakieś wady? Nie będę ukrywał, jest to trudne. I trenowaliśmy, że tak powiem, na sucho.

[35:41] Tak, jest to trudne. Też wadą, ale do każdego sidemontu, że w sidemoncie wymagana jest pewna dbałość, precyzja i dokładność. Nie da się tego po prostu zrobić na byle, znaczy da się, tylko to efekt tego jest trochę opłaka. Przypomina rozmowa z Michurem, gdzie mówił, że kurs sidemontu to jest kurs manualny. Tak, to jest specyfika każdego sidemontu. Czy są w takim razie jeszcze jakieś inne wady do D-Style? Coś ci przeszkadzało? Coś zauważyłeś? Co można było poprawić? Nie. Na wszystko są jakieś tam procedury, więc które…, Można powiedzieć, że to jest trochę problem Toddy Style’a, że ciężko jest o nim mówić czy rozmawiać nie mając pełnego spektrum wiedzy i idei jaka danemu elementowi przyświeca. No tak, bo to jest bardziej idea niż sprzęt. Ja się na przykład spotkałem, bo w TES-ie standardową długością węży do drugiego stopnia jest metr.

[36:50] I to jest w zupełności wystarczające do wszystkiego, nawet w nurkowaniu jaskiniowym, bo jest procedura, że po prostu butlę oddajesz partnerowi. Chociaż jest też opcja w TES-ie założenia długiego węża, jak ktoś by chciał. Ale dla nurka przeszkolonego w TESie i wiedzącego obsługiwać nie ma potrzeby używania długiego węża. On po prostu komplikuje bardziej sprawę niż ułatwia. No i ja już się parokrotnie spotkałem z sytuacją, że moi kursanci mający opanowanego bardzo dobrze TESa trafiali na jakieś nurkowania guide’owane w Meksyku i tam przeżygnął. Nie, nie masz długiego węża, nie idę z tobą do jaskini. Ale przecież też jesteś w Sajdbącie, to jakby ludzie nie potrafią, jest to pewna taka obsesja na temat, jakichś tam szablonów i standardowych zachowań, czy też konfiguracji i nie potrafią zrozumieć, znaczy może i potrafili zrozumieć, jakby chcieli na ten temat po prostu porozmawiać. A często jest taka blokada, Nie, bo my tu używamy długiego węża. No ale po co?

[38:02] No bo tak wszyscy mają, ale po co, powiedz mi, daj mi przykład, gdzie ja sobie nie jestem w stanie poradzić, albo mój partner ze mną, jak ja go nie mam. Czasami z tą konfiguracją w TS jest tak, jak było 15 lat temu z Rebleaderami. Albo z komputerami nurkowymi pewnie. Z komputerami nurkowymi to ja jakoś nie kojarzę, chociaż byli tacy, co twierdzili, że komputery nurkowe zabijają. No tak, tak. Ale to nie było aż tak, jak było z rebreaderami, bo ja pamiętam na początku, jak miałem rebreader, to gdzie się nie pojawiałem i wyciągałem z bagażnika rebreader, to nagle wszyscy na nurkowisku milkli, udawali, że mnie nie widzą i takie szepty, czy wyjdzie z wody, czy nie wyjdzie. I tak jest z TSM, że pojawiasz się na miejscu nurku i tak co on to przywiózł? On nie ma prawa działać, on zginie zaraz.

[38:58] A to naprawdę jest mega przemyślana i dopracowana konfiguracja i można powiedzieć,

[39:06] że tak całościowo podejście to jest jedyny sidemount, który ma tak to opracowane. To jest dosyć młoda konfiguracja? Myślę, że ona taka młoda nie jest, bo Toddy nad tą konfiguracją pracuje od lat, tylko że upubliczniona, w sensie, że zaczęło się pojawiać coraz więcej ludzi, co zna Toddy’ego, zrozumiało zalety tej konfiguracji, zaczyna je używać i zaczyna być ta konfiguracja po prostu widoczna, aczkolwiek też coraz częściej się spotykam, że ktoś kupi sobie uprząż Toddy Style, oryginał, ale totalnie nie wie co z nią zrobić i używa jak ze zwykłym side-mountem, a czasami nawet jeszcze gorzej, czyli jak ze zwykłymi stageami.

[39:57] To też jest problem, że czasami środowisko nurkowe odbiera Tessa jako uprząż, że to jest worek z płytą, A to nie jest tak. To jest po prostu kompleksowe podejście do konfiguracji nurkowej i dopóki się tego nie zrozumie, nie wgryzie w to i nie dowie wszystkich szczegółów, to może to wyglądać trochę dziwnie. Teraz takie pytanie. Zaczynając nurkowanie, pierwszy sprzęt to dobre rozwiązanie, żeby kupić właśnie to D-Style’a i już wraz z nim się rozwijać i uczyć. Czy lepiej trochę opływać się na tych klasycznych, standardowych? Ja osobiście jestem… Wczoraj mieliśmy dyskusję na temat konfiguracji. No i też padła klasyczna konfiguracja. Teraz pytanie, co to znaczy klasyczna konfiguracja, bo dla mnie klasyczną konfiguracją jest Hogarthian. No tak.

[41:06] A nie Jacketik z Oktopusem. No tak. Bo to trochę tak, jakby, i wczoraj padło takie z moich ust porównanie, że muzyka klasyczna to jest na przykład Chopin, a nie… Britney Spears.

[41:24] Nie, ten, to był film o nim, taki disco polo Mietek. Zenek Martyniuk. Zenek Martyniuk, no wiesz, Dla jednych Zenek Mardyniuk jest klasyką, dla innych będzie Chopin. I teraz tak, dla mnie klasyczną konfiguracją jest Hogartian. I tu jest potrzeba znalezienia odpowiedzi na pytanie, czy zaczynamy od Hogartian, czy zaczynamy od Tessa. That’s all. I tyle, no bo patrząc na popularyzację Seidmontu w tej chwili.

[42:03] To praktycznie bardzo duża rzesza, nie wiem, może nawet 80% finalnie ludzi potem i tak ląduje w konfiguracji sidemontowej. Znam ludzi, którzy lata nurkowali w Beckmoncie i przesiedli się na sidemont i są zachwyceni i dla nich jest to rewelacja. Oczywiście sidemont ma swoje wady, nie wszystkie nurkowania można zrobić komfortowo w sidemoncie. Niektórych nawet praktycznie się nie da, bo to nie jest konfiguracja do tego typu nurkowań. Ale osoba na początku drogi nurkowej też będzie miała ciężko powiedzieć, w którą stronę będzie chciała. Na pewno będzie chciała, na początku będą interesowały rybki, rawki i tego typu rzeczy. I myślę, że TS tutaj wygra z Hogarthianem.

[42:54] No bo ciężko takiej osobie powiedzieć, nie bo ja to od razu będę chciała na 200 metrów nurkować i to na morzu, bo to w jaskini to TS bym powiedział, że zdecydowanie.

[43:15] Z tą konfiguracją wiąże się mało ograniczeń, głównym ograniczeniem jest to ograniczenie dla każdego Seidmontu, czyli nurkowania morskie i głębokie, gdzie mamy dużo butli i nurkujemy z łodzi na morzu, które faluje i jest ciężko z tym całym sprzętem wstać, przejść, nie wywrócić, a potem na tą łódkę wejść z wody. I to jest jakby jedyne ograniczenie, więc ja jakby ktoś mnie się pytał, to bym mówił idź w TSA. I to też jest tak, że nie wiem czy to jest taka kluczowa decyzja, żeby od razu podejmować decyzję tak kupuję. No tak, można wypożyczyć. Ja myślę, że zachęcam wszystkich, żeby najpierw spróbować, a potem kupować, bo to zawsze łatwo jest kupić, a potem jak się to nie spodoba, to jest… To kupujesz drugie i trzecie. Dla mnie w tej chwili istnieją dwie drogi, albo Hogarten, bo ktoś chce nurkować.

[44:24] Plecowo, albo Sideman, jak Sideman to TS. TS daje tą zaletę, że już na kursie OWD możesz tego samego sprzętu używać. Instruktor nie wygoni z wody. Tu bym uważał, bo też wczoraj jeszcze rozmowa, bo jeden z moich kursantów powiedział mi, że jego syn nie mógł, skończyć swojego szkolenia w, Hogartianie. W Hogartianie. w worku z płytą, bo instruktor powiedział, że tylko w dżaketcie. Więc wiesz, lenistwa instruktorów nie przyzwyciężymy. Ja wiem, że wygodniej jest szkolić w dżaketcie, bo to wymaga mniej zachodu. Dżaket MK pasuje i na ciebie, i na mnie, i na małą dziewczynkę, i jeszcze na bardzo dużego chłopa. A tutaj trzeba to wszystko deregulować, wytłumaczyć, opowiedzieć co i jak, więc jest trochę kłopotu. A tu jeszcze dochodzi do tego, że instruktor musi zademonstrować jak zdjąć i założyć sprzęt w wodzie, a sam jest mało ruchawy, więc nie potrafi tego zrobić, a Jacket tutaj klamerka zdjął, założył. Jest królem, więc… No dobra, super. Mi się podobają te zalety TSA. Wad aż tak dużo nie ma.

[45:52] Wiesz, ja też jestem trochę mało obiektywny. Widzę, że Ci się podoba to rozwiązanie. Ja przeszedłem bardzo długą drogę do TS-a i to nie jest tak, że nie widzę w nim żadnych wad, bo są rzeczy, które mogłyby być inaczej, ale wtedy to by nie była ta konfiguracja. Nie ta filozofia. Jest parę takich drobiazgów, o których można byłoby dyskutować, że to jest lepiej tak, lepiej tak. Ale to jest tak jak z procedurami awaryjnymi. My nie szukamy najlepszej procedury na dane zdarzenie, tylko my szukamy jednej optymalnej na wszystkie zdarzenia. Ona może nie być idealna w danym miejscu, ale ona ma zadziałać. Znać też 400 różnych procedur awaryjnych. I to jest problem, że jeżeli chcemy mieć do wszystkiego coś, co będzie idealne,

[46:57] to my tego nigdy nie opanujemy. Czyli w sumie, reasumując, to dystal w większości przypadków jest dobry po prostu. I znajdziemy jego mankamenty. Jeżeli przebrniemy przez etap nauczania się przypinania, to tak.

[47:12] Więc zresztą to jest święta zasada, jeżeli komuś za łatwo idzie przypinanie, to znaczy, że ma źle ustawionego TS-a. pamiętam i tym miłym akcentem kończę odcinek dzięki dziękuję.