Wrak West Star

Sztormy nieraz demolowały wybrzeże i niszczyły przy okazji statki spychane na mielizny. Jednym z nich jest pechowy duński transportowiec – „West Star”, który z ładunkiem drzewa zatonął u polskich wybrzeży podczas burzy w 1970 roku. Spoczywa obecnie w pobliżu brzegu na wysokości miejscowości Ulinia (na wschód od Łeby ). Z wody, ok. 150 – 200 metrów od brzegu, wystają obecnie już jedynie dwa kikuty masztów statku.

Blachy kadłuba są pordzewiałe i powyginane, z nadbudówki pozostało niewiele. Wewnątrz kadłuba widać gałęzie, a nawet całe pnie drzew, liny, siatki rybackie, zapewne naniesione przez sztormy i prądy morskie. Duże wrażenie robią masywne polery na dziobie i dobrze zachowana winda kotwiczna. W kluzach ciągle są łańcuchy kotwicowe. Największa głębokość tuż przed dziobem – 5,5 m.

Statek został zbudowany w Niemczech w roku 1965 przez stocznię Atlas-Werke w Bremie dla odbiorcy niemieckiego i sprzedany ostatecznie duńskiemu armatorowi Partrederi „Trigon” z Kopenhagi. Jednostka pierwotnie nosiła nazwę „Monika Munksholm”, a następnie „Monika Trigon”. Portem macierzystym był Helsinborg. Po kolejnej zmianie właściciela na firmę Rederi K/S Westcoast z Danii, statek otrzymał nazwę „West Star”. Znane są też jego ostatnie godziny przed zatonięciem. Duński statek West Star pod dowództwem kapitana Erika Olsena wyruszył w swój ostatni rejs w niedzielę 25 października 1970 roku. Płynął z Gdańska do Anglii z ładunkiem drewna. O godzinie 02:55 czasu środkowo europejskiego nadał „may day…” z powodu powiększającego się przechyłu. O godzinie ósmej rano, w piątek 30-go, po wielogodzinnej walce o uratowanie statku, kapitan Olsen ostatni opuścił pokład West Star.