Jak zachęcić dzieci do aktywności fizycznej w świecie pełnym ekranów, gier i technologii? W najnowszym odcinku podcastu „Spod Wody” odkryjemy, dlaczego nurkowanie może być wyjątkowym sposobem na oderwanie młodych od konsoli i komputerów. Opowiemy, jak zejście pod wodę, odkrywanie wraków, bliskie spotkania z morskimi stworzeniami i przełamywanie własnych obaw potrafią dostarczyć dzieciom nie tylko niezapomnianych wrażeń, ale i zdrowego ruchu.

Obejrzyj odcinek

Przeczytaj podcast

Kamil:
[0:14] Cześć Marceli.

Marceli:
[0:16] Cześć, witam Cię.

Kamil:
[0:17] Cześć, powiedz mi, gdzie ostatnio nurkowałeś?

Marceli:
[0:19] Ostatnio jezioro Tarnobrzeskie, LOK Machów. Bardzo fajne miejsce, polecam.

Kamil:
[0:24] Bardzo czyste chyba jezioro.

Marceli:
[0:25] Jest czyste, ale to, co jeszcze bardzo mnie interesowało, to infrastruktura dla naszych młodych nurków.

Kamil:
[0:32] Mówisz o młodych nurkach i to jest dzisiejsza kolejna odcinka, czyli nurkowanie właśnie z dziećmi, nurkowanie dla dzieci. Z tego co wiem, jesteś też instruktorem nauki pływania i od pływania do nurkowania. No krótka droga tak naprawdę. Ja się często śmieję, że jak to mówią, nurkowanie to takie kontrolowane tonięcie.

Marceli:
[0:52] Nie lubię tego słowa. No właśnie. Nie lubię tego słowa. dlatego wiesz co jest dużo różnych haseł które szkółki pływackie używają mamy od nie wiem od młodego pływaka do mistrza świata my myślę moglibyśmy u siebie zastosować od młodego pływaka do nurka bo droga jest nie jest daleka można powiedzieć bo podczas już nauki pływania też uczymy się nurkować troszkę w innej formie ale tak jak najbardziej i jest to umiejętność, która będzie konieczna, abyśmy mogli nurkować.

Kamil:
[1:30] No właśnie. I teraz jest ten moment, kiedy trzeba zacząć nurkować z dzieckiem. Chcemy zacząć nurkować z dzieckiem. Ja wiem, że można uczyć pływania już niemowlaki, tak?

Marceli:
[1:41] Tak.

Kamil:
[1:42] No właśnie. A kiedy można zacząć uczyć dzieci nurkowania w takim razie?

Marceli:
[1:46] Wiesz co, nie jest to w sumie aż tak trudny temat. Natomiast też bym powiedział, że nie jest to takie oczywiste, jak się wydaje. Ze względu na to, że sami na sobie w naszej firmie to przerobiliśmy, ale też i na naszych dzieciach. Bo powiedzmy sobie, że nasz ten rodzimy, rodzinny dom jest takim polem eksperymentów też, jakby to nie zabrzmiało. Gdzie zaczynaliśmy z naszymi dzieciakami, które miały 4 miesiące, tą historię z wodą. Pod postacią nauki pływania i zaczynaliśmy też z nimi historię zwaną nurkowaniem, którą też się zajmujemy, kiedy miały notabene już 10 lat. Jeżeli chodzi o samą możliwość nurkowania dla dzieci.

Marceli:
[2:40] Musimy rozróżnić dwie kwestie. Czy będziemy chcieli zrobić to typowo kursowo, czyli dzieciaki uzyskują uprawnienia tak jak ty, ja, bądź każda inna osoba powiedzmy pełnoletnia, bądź dzieci w wieku powiedzmy młodzieżowym, te 12, 10, 15 lat, bo tutaj standardy nurkowe będą nam to określały dość precyzyjnie. I te osoby posiadają uprawnienia, którymi mogą się wylegitymować na całym świecie i uprawniają je do czegoś. Mamy tą drugą grupę, troszeczkę młodszą, poniżej dziesiątego roku życia, która będzie posiadała umiejętności, aczkolwiek nie będzie posiadała jeszcze uprawnień, którymi będzie mogła się wylegitymować. I wygląda to u nas tak, czy w federacji może jest tutaj, i to, co my robimy z dziećmi, możemy zacząć tą przygodę z nurkowaniem już w wieku 8 lat.

Marceli:
[3:38] Niemniej jednak chciałbym to doprecyzować już na samym początku, bo Federacja przedstawia to, że tak powiem w folderach reklamowych, że możemy już z sześciolatkiem zacząć, i powiedziałbym, że ok zrobimy program Blue Suns Explorer, który jest programem czysto teoretycznym, gdzie rozmawiamy na temat ochrony środowiska stref klimatycznych, tego co dzieje się pod wodą w poszczególnych strefach, czy na przykład do czego nam są potrzebne lasy namorzynowe. Jedynym programem praktycznym, który będziemy mogli z tymi dziećmi zrobić, to jest Snurkel Explorer, gdzie dzieciaki muszą posiąść po jakieś konkretne umiejętności, z których w cudzysłowie będziemy je rozliczać, bo będziemy sprawdzali, egzaminowali na koniec tego oddziału. Niemniej jednak na tym będziemy musieli tą zabawę zakończyć, ponieważ standardy nurkowe nie dopuszczają w SSI, w Federacji SSI, tak młodego człowieka do dalszych etapów. I tym granicznym wiekiem, który jest jest 8 lat. Czyli mając 8 lat jesteśmy w stanie zrobić cały program Explorersów. Który niemalże jest zbieżny z kursem nurkowym, nie mamy w nim tylko wynurzeń awaryjnych i troszeczkę mniejszy dept, czyli pracujemy na głębokości maksymalnie trzech metrów. I to tyle.

Kamil:
[5:08] Czyli tak naprawdę jakbym myślał o tym, kiedy zacząć z dzieciakiem, ze swoim synem na przykład zacząć nurkować, to skończony szósty rok to jest ten moment, kiedy mogę zacząć myśleć o nurkowaniu. Wcześniej nauka pływania.

Marceli:
[5:21] Wiesz co, no nie do końca. Ja bym powiedział tak, te sześć lat to jest fajny wiek, abyśmy mogli opanować tą sztukę, jaką jest pływanie. Natomiast ja boję się takiego, wiesz, dla mnie ten młody człowiek to jest taki sam człowiek jak ty, tylko my musimy rozmawiać troszeczkę na innej płaszczyźnie ze sobą. Ja boję się takiej sytuacji, w której będę musiał mu wytłumaczyć, dlaczego on mając 7 lat nie może zejść za kolągiem z resztą grupy pod wodę, bo będziemy mieli w grupę dzieci 9-letnie, 8-letnie, 10-letnie, a on ma 7. I on się zapyta, proszę pana, panie słyctorze, dlaczego ja nie mogę z nimi? Przecież ja umiem pływać, bo pływam w kław. Umiem pływać na bezdechu, umiem nurkować, mamy elementy freedivingu. Radzi sobie, tak? natomiast federacja nurkowa i standardy nurkowe nie dopuszczają jeszcze takiego młodego człowieka do tego, aby rzeczywiście mógł w pełnym akwalungu schodzić na dół. Kolejną rzeczą i taką barierą będzie też możliwość doboru sprzętu dla tego młodego człowieka.

Marceli:
[6:38] Małe dżakety, małe butle, automaty z mniejszymi ustnikami. Jest tych elementów kilka, natomiast z tego co ja obserwuję, tych młodych ludzi, to będzie też jeszcze decydujący ten rozwój taki psychiczny, więc to będzie też taka granica, no a pod wodą nie będziemy mieli już białe, szare, czarne, tylko jest albo plus, albo minus, białe, albo czarne i te niebezpieczeństwa, które mogą czyhać na tych młodych ludzi, notabene, których oni mogą jeszcze nie rozumieć w tym wieku, będzie więcej niż pływając na przykład w kław.

Kamil:
[7:20] Czyli w takim razie, jaka jest ta bezpieczna granica wieku, od której zaczynamy?

Marceli:
[7:25] My przyjęliśmy te 8 lat. 8 lat, gdzie ten program troszeczkę można powiedzieć zmodernizowaliśmy nawet, który oferuje Federacja SSI w programie Explorersów. Zmodernizowaliśmy go na tyle, żeby te dzieciaki mogły przychodzić na pływanie cyklicznie, czyli na pływanie cyklicznie, gdzie wdrażamy się do tego oczekiwanego przez wszystkich momentu, aby wejść ze sprzętem nurkowym pod wodę, na cały rok szkolny. Widzimy się co tydzień przez cały rok szkolny od 3 września do czerwca, gdzie zanim wskoczymy pod wodę jesteśmy w stanie opanować obsługę masek oczyszczanie masek oczyszczanie fajek, czyli ten snurkeling mamy mocno rozbudowany ale już umiemy wejść wykrokiem do wody umiemy wejść grzbietem do wody, potrafimy maskę oczyścić i zdjąć pod wodą całą więc te elementy, które z reguły przysparzają najwięcej trudności i tym małym i tym większym.

Kamil:
[8:35] Zwłaszcza zdjęcie maski Zdjęcie maski,

Marceli:
[8:37] Tak. Ja mam tą pewność, że kiedy zabieramy dzieciaki już pod wodę, rzeczywiście z tą przysłowiową flaszką na plecach, z automatem w ustach, mamy tą pewność, że oni są sobie w stanie z tym poradzić, tak. To nie będzie już dla nich sprawiało problemu czy dyskomfortu. Natomiast zaczyna się wtedy już, że tak powiem, taka fest zabawa. To, na co wszyscy czekali i jest wiele, wiele, wiele przyjemności. Bo ja bym chciał, żeby to nurkowanie było nie takim stresującym elementem, że idę i coś. To ma być fun. Woda niesie za sobą wiele korzyści, ale i, że tak powiem, radości, które pewnie sam doświadczyłeś na sobie.

Kamil:
[9:20] Tak, to ma być przyjemność, a nie walka o życie.

Marceli:
[9:23] Tak, dokładnie tak. Więc ten 8 lat, kiedy mamy 10, możemy iść typowo drogą kursową. Niemniej jednak, można powiedzieć, realizujemy niemniej praktycznie w 100% program

Marceli:
[9:36] nurkowy OWD, nurka OWD otwartych. Więc dzieciaki, jeżeli nie spełniają jeszcze wieku do certyfikacji.

Kamil:
[9:43] To muszą chwilę poczekać,

Marceli:
[9:46] Ale mamy dla nich program, który pozwala im doskonalić te umiejętności. I mają, i tu mogę powiedzieć samopowiedzialność, mają te umiejętności, które, że tak powiem, gdy obserwujemy na wodach otwartych podczas egzaminu, a mieliśmy taką naszą pierwszą grupą w maju tego roku, powoduje to wielkiego banana na twarzy.

Kamil:
[10:12] Powiedz mi, takie dziesięcioletnie dziecko, jakie zdobywa uprawnienia? Tam rozumiem, będą inne limity głębokości, czy to jest to samo OWD, które zdobywamy my, dorośli?

Marceli:
[10:25] Zacznijmy od początku. Materiał, który musi opanować to dziecko, czy ten młody człowiek, wolę takie określenie, jest identyczne to, co tu musiałeś zrobić i ja. Dziesięciolatek może nurkować maksymalnie do granicy 12 metrów. Takie zdobywa uprawnienia, czyli junior OWD w towarzystwie osoby pełnoletniej bądź profesjonalistnie nurkowego.

Kamil:
[10:50] Czyli to jest ta różnica, że dwóch dwunastolatków samodzielnie nie może popłynąć? Nie.

Marceli:
[10:54] Muszą mieć ze sobą osobę pełnoletnią bądź profesjonalistę nurkowego.

Kamil:
[10:58] I limit 12 metrów. 12 metrów.

Marceli:
[11:00] W momencie, w którym, bo tam będziemy mieli można powiedzieć trzy takie podziałki. W momencie, w którym ten młody człowiek skończy 11 lat, może nurkować do 15 metrów. Przepraszam, 18.

Kamil:
[11:16] 18 metrów. Tak.

Marceli:
[11:19] I ta druga granica będzie 15 lat, czyli mamy między 11 a 15 rokiem życia mamy już pełne, że tak powiem dept 18 metrów. Niemniej jednak cały czas w towarzystwie osoby pełnoletniej, biorąc profesjonalizmu nurkowego. Czyli zmienia nam się tylko głębokość. W momencie, w którym kończy 15 lat może pływać ze swoim wyśnikiem. Czyli już ta osoba pełnoletnia, dorosła. Ja to nazywam, to jest taki okres przygotowawczy, stażowy, jeszcze adaptacyjny do tego środowiska. No bo tak, mamy dzieciaki w zależności jeszcze od środowiska, w którym nurkują. Ale to doświadczenie będzie niezbędne. Niemniej jednak powiem tak. Myślę, że, Ci młodzi nurkowie, którzy wychodzą od nas, nie miałbym obaw, aby mogli nurkować głębiej. Nawet ze względu na tą świadomość nurkową, gdyż my tych elementów poruszamy podczas zajęć dużo więcej. Bardzo dużą uwagę przywiązujemy do pływalności, ale i są w stanie obsługiwać perfekcyjnie bojkę i posługiwać się z nią w różnych aspektach, czy nawet sama obsługa sprzętowa pod wodą i ten spokój, który jest nam potrzebny do tego, abyśmy nie generowali, że tak powiem, jakiejś sytuacji niepotrzebnie

Marceli:
[12:42] awaryjnych, jest u nich na dość wysokim poziomie.

Kamil:
[12:46] A powiedz mi, bo uprawnienie, jakie takie zdobywa młody człowiek, to jest juniorowóde.

Marceli:
[12:51] Tak, juniorowóde, tak.

Kamil:
[12:52] I jest potem jakiś, nie wiem, upgrade na open water diver?

Marceli:
[12:55] Wiesz co, na dobrą sprawę to samo w systemie. 15 lat i ten junior…

Kamil:
[12:59] No dobra, 18-latek pływający z juniorów odebrzmi być może dla niektórych zabawnie, tak?

Marceli:
[13:05] Tak, wiesz co, na dobrą sprawę ja nie mam tutaj ze sobą teraz certyfikatu takiego, bo wszystkie są rozdane. Natomiast oglądając certyfikat pierwszą stronę mamy normalnie Open Motor Diver, tak? dopiero kiedy odwrócimy na ten rewersik, na drugą stronę, tam będzie dopiero małymi, że tak powiem, terkami zaczynać. Wiesz tak, wchodzę w głos ten nastolatka.

Kamil:
[13:27] Który ma do mnie 19 lat i ma jeszcze napis junior, tak? Powiedz mi, jak są takie zajęcia, te dzieciaki przychodzą uczyć się nurkować, kto ma większy, nie wiem, strach, obawę przed tym nurkowaniem? Ten młody człowiek, który będzie wchodził pod wodę, czy być może jego rodzice opiekunowie?

Marceli:
[13:43] Jest to trzecia osoba.

Kamil:
[13:45] Instruktor.

Marceli:
[13:47] Ja. Natomiast będąc precyzyjnym i to, o co pytasz, z pewnością rodzice. Z pewnością rodzice, Ja stałem w takiej sytuacji, wiem jak to wygląda, ale tak, dzieciaki, że tak powiem, sam masz dzieci, wiesz jak to wygląda. I coś jest na chóra, pach, lecimy, tak? A jeszcze jak mamy grupę, wszystko. Niemniej jednak, tak jak każdy z nas, ten młody człowiek też ma swoje obawy, ma swoje oczekiwania, i tutaj staramy się znaleźć tą, że tak powiem, nić porozumienia i płaszczyznę, która będzie pozwalała nam do nich dotrzeć i te wszelkie obawy różne, które pojawiają się, no bo nie możemy powiedzieć tak, możemy sobie żartować, że tak, dzieciaki idą na hura do wody. Poniekąd jest to prawdą, ale to samo jest też przy normalnej nauce pływania. Mamy jednostki, które potrzebują więcej czasu i mają swoje obawy. Tutaj będzie to tożsame. Natomiast rodzice tak. Rodzice tak, sam jestem rodzicem dwójki dzieci. Obserwuję rodziców, którzy z trybun też obserwują nasze zajęcia i widzę, kiedy wchodzimy do wody i cały czas zaciśnięte rączki, już nie powiem, że kciuki trzymają, ale tak, myślę, że rodzic.

Kamil:
[15:15] No to może dobrym pomysłem byłoby jednocześnie uczyć się własne dziecko i samemu się uczyć takiego nurkowania, jeżeli nie mamy takich uprawnień.

Marceli:
[15:23] Robimy to. Robimy to, tak. Jest taka możliwość i nie ukrywam, że taką formułę przyjęliśmy od samego początku. Może też z tej racji, że pływamy już z maluszkami, które mają cztery miesiące, tak? Prowadzimy tego typu zajęcia u nas, w których uczestniczą rodzice. I no, przez te ponad 10 lat, które z nimi pracujemy, nie da się nie zaobserwować jaka więź jest między dzieckiem a rodzicem, tak? I w drugą stronę. I patrząc sam po sobie, my też ze swoimi dzieciakami wyjeżdżamy. No chyba ty też nie chciałbyś siedzieć na plaży, kiedy dzieciaki są pod wodą z grupą nurkową.

Kamil:
[16:06] Zdecydowanie.

Marceli:
[16:07] Będziemy piasek przerzucać. Pewnie kilka zabaw dla większych chłopców byśmy znaleźli, ale myślę, że nie byłyby tak interesujące niż to, co możemy zobaczyć pod lustrem wody. Więc tak jak najbardziej. Obserwując rodziców, którzy siedzieli na początku na trybunach, na widowni i obserwowali z góry, co tam się dzieje pod wodą, notabene bąbelki tylko wydobywające się z góry, taką formułę zajęć proponowaliśmy dla, Nas, troszeczkę starszych. I tak, mamy grupę osób dorosłych, które notabene w tej chwili się doskonalą, bo też zrozdobyły swoje pierwsze uprawnienia nurka wód opartych i już tworzą grupy ze swoimi pociechami. Mają, można powiedzieć, te same uprawnienia, doskonalą pływalność i przygotowujemy

Marceli:
[17:00] się do specjalizacji nurkowych.

Kamil:
[17:02] Tak sobie teraz wyobrażam, że przypał byłby, jakbym poszedł z synem uczyć nurkować i on by wszystko ogarniał, a ja nie.

Marceli:
[17:08] Istnieje takie ryzyko. No właśnie. Istnieje takie ryzyko, ale to jest ryzyko, które, że tak powiem, może być w obydwie strony. Każdy z nas jest inny. Każdy z nas ma inne oczekiwania. Każdy z nas ma inne wyobrażenia na temat nurkowania. Każdemu z nas być może do czegoś innego to będzie potrzebne. Ja akurat jestem tutaj najgorszym przykładem w tym wszystkim. Niemniej jednak, może kiedyś do tego wrócimy, to dość długa historia. Niemniej jednak tak, każdy z nas ma inne predyspozycje, każdy z nas ma inny poziom lęku czy tego strachu, czy nawet…

Kamil:
[17:50] No to umiejętności motoryczne w ogóle, tak?

Marceli:
[17:52] Tak, ale ja mam wrażenie, że to już nie będzie taką barierą, natomiast barierą będzie nasza głowa bardziej, gdzie ten ogrom wody, który będzie dookoła może zacząć nas przytłaczać i nawet patrząc na nurków, którzy już mają swoje uprawnienia i nurkują jakąś chwilę, zdarza się, że kiedy zrobi się ciemniej pod wodą, zrobi się zimniej, może powodować pewne obawy. I tutaj myślę, że bez względu na wiek może być podobnie. I tutaj chyba nie chciałbym wskazywać konkretnie na jakąś grupę wiekową, bo każdy z nas jest inny. Ja staram się pod wodą traktować wszystkich tak samo i móc, że tak powiem, dotrzeć, co czasem nie jest proste. Bo jak pewnie wiesz, czasem ktoś wie lepiej. Niemniej jednak staram się móc umożliwić takiej osobie, żeby rzeczywiście sprawdziła, czy to, o czym rozmawiamy w założeniu danej osoby jest bardziej sprawdzające się pod wodą, natomiast na tyle w bezpiecznych warunkach, że najwyżej trochę wody padnie nam do nosa.

Kamil:
[19:08] A powiedz mi, jeżeli chodzi o naukę właśnie dzieci Open Water Divera, tego junior Open Water Divera, to rozumiem, że klasycznie mamy najpierw pewnie teorie, zajęcia teoretyczne, praca z jakimś podręcznikiem i potem też zajęcia basenowe i na końcu wody otwarte, co tak samo klasycznie wygląda jak w OWD.

Marceli:
[19:26] Co do założenia tak, niemniej jednak z racji tej, że my mamy te zajęcia cyklicznie, widzimy się co tydzień, mamy tych zajęć ponad trzykrotnie więcej, bo powiedzmy w założeniu w standardach mamy sześć spotkań basenowych, cztery na wodach otwartych, czyli łącznie powiedzmy dziesięć spotkań i powinniśmy opanować ten materiał umiejętności, które pozwolą nam bezpiecznie przebywać pod wodą.

Kamil:
[19:56] No to trochę jak sprawa jazdy, jest limit godzin minimalny. Jeden da radę, ale nie każdy.

Marceli:
[20:01] Więc wiesz co, powiem Ci, że patrząc nawet ze swojego podwórka, to ile jeszcze musieliśmy poświęcić czasu na to, żeby na przykład widziałem, żeby nawet moja dwójka dzieci, jedno jest to, że są starsze, drugie młodsze, jednemu to przychodziło łatwiej, drugiemu trochę trudniej. Jeszcze poświęciliśmy trochę czasu na to, żeby doskonalić te umiejętności. I chyba nie skłamię, jak powiem, że robimy do tej pory. Każde wejście pod wodą jest, że tak powiem, kolejnym, żeby to nie nazwać treningiem, ale takim szlifowaniem umiejętności, przypominaniem pewnych rzeczy, to tutaj, no nie chwaląc się, wygrywamy tym. Wygrywamy tym i rozmawiając z moimi kursantami, którzy zdobyli już swój pierwszy certyfikat, to oni sami powiedzieli, że nie czuli się na tyle pewnie i komfortowo, bo wiesz co, ja zrobiłem taki mały eksperymencik, zrobiliśmy najpierw program typowo kursowy.

Marceli:
[21:05] I usiedliśmy sobie do stołu i zaczęliśmy rozmawiać na temat poszczególnych ćwiczeń, tego w jak komfortowy sposób przemieszczamy się pod wodą, czy w ogóle w jaki sposób się przemieszczamy pod wodą, a jakie jeszcze mamy alternatywy do tego, to te osoby same stwierdziły, że jednak to jest za mało. I my ten program, że tak powiem, przerzuciliśmy do góry nogami jeszcze raz.

Marceli:
[21:32] I kontynuowaliśmy dalej, że tak powiem, programem grupy, która była pod wodą. Niemniej jednak skupiliśmy się już na tych elementach, które stwarzają najwięcej problemu. I wiesz co, mamy możliwość u nas zrobienia normalnego kursu, jeżeli chcesz, ok. Jeżeli wystarcza na ta ilość godzin, w porządku, ale jeżeli ja widzę, że są niedostatki, no to zapraszam na kolejne zajęcia. Mamy tą możliwość zrobić to na Zatocy Sportu w te nasze czwartki nurkowe, gdzie mamy sporo miejsca pod wodą i ten czas, żeby to komfortowo przebiegało. Więc z założenia tak, jest to tożsame z kursem nurkowym, niemniej jednak w mojej ocenie jest to troszeczkę za mało i staramy się realizować bynajmniej u nas w firmie i ja za to odpowiadam. Staramy się realizować to przez cały rok szkolny i poświęcić dużo więcej czasu na poszczególne elementy, ale także dodać trochę innych elementów, które na typowym kursie OWD nie są poruszane. Dużo więcej pracujemy nad pływalnością dużo więcej pracujemy z bojkami pomijam już, że tak powiem jakieś nasze autorskie programy, gdzie mamy jakieś przeszkody pod wodą, hula hopy, etc.

Kamil:
[22:56] To też zabawa w sumie tak naprawdę dla dzieciaków, bo nie jest nudne wtedy no o to chodzi,

Marceli:
[23:01] To ma być zabawa bo wiesz.

Kamil:
[23:02] Tak się zastanawiają, czy po prostu widzę sobie takiego, nie wiem jedenastolatka albo dwunastolatkę którzy siedzą nad książką Junior Open Waterdiver i czytają te materiały Znaczy,

Marceli:
[23:12] Wiesz co, nie. Wiesz co, ja mam doświadczenie po swoich zciagach, tak? No jedno trochę starsze, bo mam tych 13, drugie 18 i siedzenie w tych dwóch przypadkach z książkami bywa różne. No właśnie. Bywa różne. Wiesz co, ja staram się ten materiał omawiać podczas zajęć. Mamy tyle czasu, bo zajęcia przebiegają dwuetapowo. Mamy tą godzinkę praktycznie na nasze spotkanie, gdzie siedzimy sobie w sali. Mamy możliwość podłączenia komputera, do telewizora na ścianie i możemy sobie to omawiać, tak? Bądź mamy elementy, które, zagadnienia, które stwarzają więcej problemu, bądź, Są trudniej zrozumiałe dla tej grupy wiekowej. Jesteśmy w stanie na to poświęcić więcej czasu do tego momentu, w którym uznamy, że rozumieją o co w tej materii chodzi. I potem przechodzimy sobie do wody i mamy kolejną godzinkę, czyli notabene porywam od ciebie dziecko na dwie godziny.

Kamil:
[24:14] Jezus, super.

Marceli:
[24:17] W tym czasie możesz mieć czas dla siebie, możesz sobie popływać, ale możesz też ponurkować z nami. Z grupa osób, że tak powiem, dorosłych w tamtym sezoninach swojego instruktora. Dzieciaki pływały z nami, więc mieliśmy dwie grupy pod wodą. W tej chwili te grupy połączyliśmy, więc oni, że tak powiem, zaawansowani. Doskonalą, żeby być bardziej zaawansowani, a te grupy, które zaczynają, kontynuują z nami swoją przygodę, że tak powiem, wdrażają się. Więc materiałowo tak, programowo już troszeczkę inaczej, bo nie ukrywam, że patrząc po sobie ile, że tak powiem, specjalizacji bądź umiejętności trzeba było posiąść, żeby na przykład dojść do poziomu instruktora. I tam jest wiele fajnych zagadnień, które uważam, że ten nurek mając podstawowe umiejętności powinien je posiadać, czyli nawet samo ratownictwo w wodzie.

Marceli:
[25:15] Ja nie mówię, że będziemy robili typowe rescue, ale są elementy takie, które uważam, że oni powinni posiąść, aby nie być zaskoczonymi w wodzie. Więc tą wiedzę chcemy im przekazać także. Same, nazwałbym to zabawy sprzętowe, też mamy osobne specjalizacje do tego, ale uważam, że ta znajomość budowy sprzętów różnych, nie tylko na przykład jaketów, których oni pływają, ale czy skrzydło, czy jaket dla zupełnie innej marki, innej budowy, holowanie po wodzie bojki, używanie bojek też w ratownictwie czy nawet sama idrodyna, pewnie nie wiem czy widziałeś u nas na zajęciach wiszą, baloniki na wodzie, których używamy do tego, żeby służyły nam do linopustowych, żeby umieli schodzić, ale ćwiczymy przy tym też inne różne elementy, ja bym chciał, żeby oni umieli to obsługiwać żebyśmy mieli bardziej kompletnego tak brzydko mówiąc, nazywając młodego nurka, a zakładam, że pozwoli im to czuć się o wiele swobodniej pod wodą.

Kamil:
[26:21] A powiedz mi, jak masz takie grupy z dzieciakami, to Jak wyglądają takie grupy? Czy raczej to są rówieśnicy, czy mamy powiedzmy, nie wiem, ośmiolatka i jednocześnie, nie wiem, siedemnastolatkę w zespole? Czy raczej to są w podobnym wieku dzieciaki?

Marceli:
[26:36] Znaczy, wiesz co, z reguły mamy podobne dzieciaki, aczkolwiek na przykład teraz w grupie mam dużo większą rozbieżność, bo mam na przykład ojca i syna. Żadne z nich nie posiada uprawnień. Jest to ich pierwszy kontakt z nurkowaniem. I wiesz co, powiedziałbym tak, Także dla mnie osobiście większej różnicy pewnie nie będzie, ze względu na to, że umiejętności, które musimy opanować są takie same. Czy to będzie dziesięciolatek, czy to będzie trzydziestopięciolatek. Wiedza, którą mają posiąść jest taka sama. Sposób, w jaki ją przekażemy, będzie musiał się trochę różnić. Niemniej jednak myślę, że łatwiej takiej osobie jak mi czy tobie, pracując razem przy tym samym stole z 10 czy 15-latkiem, przestawić się troszeczkę i najwyżej uśmiechniesz się, bo troszeczkę inaczej będziemy pewne aspekty omawiali. Aczkolwiek też wrócę do ciebie i tobie też to wyjaśnię w taki sposób, żeby dla ciebie był przystępny, bądź będziesz miał większe oczekiwania czy twoja ciekawość może tego świata może być bardziej dociekliwa.

Marceli:
[27:50] Wydaje mi się, że jedna i druga strona na tym może bardzo skorzystać. Więc dla mnie nie ma to większego znaczenia. Mamy ośmiolatki. Niemniej jednak powiem tak, gdybyśmy mieli grupę czterech czy pięciu ośmiolatków i grupę starszych, pewnie pod wodą starałbym się ich może rozdzielić. Aczkolwiek patrząc przez ten rok, który pracowaliśmy pod wodą wiesz co, jakoś większej różnicy nie widzę będzie to bardziej różnica w takiej dojrzałości psychicznej niż fizycznej, tą, którą możemy zobaczyć tak pierwszym okiem powiedz mi.

Kamil:
[28:29] Bo rozumiem, że egzamin też jest na końcu żeby zdobyć takie uprawnienia jest normalnie egzamin teoretyczny i praktyczny czyli tak klasycznie to wygląda rodzice ściągają na egzaminach?

Marceli:
[28:40] Wiesz co, rodzice bardziej patrzą kątem oka na swoje dzieci, co on tam pisze, ażeby dobrze zrobił. Wiesz co, wydaje mi się, że nie mamy tego problemu. Nie mamy tego problemu ze względu na to, że tak, SSI umożliwia zdanie egzaminu online. Weszło to jakąś chwilkę temu, więc mamy też potwierdzenie tego, czy oni czytają, jako instruktor mogę podejrzeć te materiały, co oni tam robią. Widzę, w jakim stopniu, że tak powiem, poprawnie są odpowiedziane, czy ta skala procentowa jest. Niemniej jednak dla mnie, jako dla instruktora, który będzie to egzaminował.

Marceli:
[29:28] Nie jest do końca miarodajne. Powiedziałbym tak. być może, że jestem stary jak mówię dzisiaj, powiedział, że boomer, aczkolwiek jak mam osobę, która siedzi przy stole i widzę jak rozwiązuje wiem ile czasu na to trzeba poświęcić wolałbym, żeby ta osoba pomyliła się w teście.

Marceli:
[29:54] I usiądziemy i omówimy sobie te pytania, kluczowe, które gdzieś sprawiały problem bo dla mnie jest to doskonały obraz tego, taki feedback, że być może ja gdzieś popełniłem błąd w przekazywaniu informacji i ten temat nie został należycie umówiony bądź zrozumiany przed dziecko, bądź zupełnie inne wyobrażenie tego było. Więc ja wiem, że możemy do tego jeszcze wrócić, bo mamy na to czas.

Marceli:
[30:24] I spróbować to jeszcze raz, że tak powiem, opowiedzieć. I wtedy mam ten odbiór tej drugiej strony, rzeczywiście, czy ten temat został zrozumiany. I wiesz co, taki spokój z tyłu głowy, bynajmniej dla mnie, że ta wiedza została przyswojona, zrozumiana. I my nie musimy się ograniczać wtedy do tego, że tu już nasz zgonią godziny, bo nie mamy czasu. Mamy cały rok szkolny. Więc my taką weryfikację na dobrą sprawę, wiesz co, tej wiedzy przeprowadzamy etapowo. Co tydzień, wiesz co, różnie to bywa. Poniekąd troszkę tak, natomiast omawiając poszczególne rozdziały już będziemy odpowiadali. Każdy ma możliwość pracy online z tym materiałem, a my na zajęciach jeszcze jesteśmy w stanie to weryfikować. Na ile została ta wiedza przyswojona, to nie chodzi o to, żeby to wyrycić na blachę, ale żeby mieć zrozumienie tego materiału, który rzeczywiście jest do zrobienia.

Kamil:
[31:29] W dzieciach zdał egzamin, ma certyfikat junior open duty darwer, idziemy sobie na wakacje. Ja rozumiem, że teraz trzeba dla niego sprzęt. Zalecasz kupić czy wypożyczyć? Bo takie pytanie też się pewnie pojawi, no bo dzieci szybko rosną. To jest pytanie, czy jest sens kupować.

Marceli:
[31:48] Zakładam, tutaj wybiegnę troszeczkę, zanim dokończysz. Zakładam, że pytanie jest bardziej uniwersalne, bo na przykład patrząc na mnie, to nie byłaby to obiektywna odpowiedź. Być może nawet ze względu na to, czym się zajmujemy. Bo łatwiej mi jest zdjąć z wieszaka, jaket, który będzie odpowiedni dla dziecka, który ukazało urósł, czy wziąć automat z ustnikiem dla osoby dorosłej. Wbrew pozorom, w mojej ocenie, i to chciałbym zaakcentować, w mojej ocenie nie jest to taka jednoznaczna odpowiedź. Myślę, że opinia taka obiegowa, z którą też się zgadzam, jest taka, że nie kupiłbym pewnie sprzętu, gdybym musiał wydać na to ostatnią kasę. Z tego względu, że wiem, jak ważne jest dopasowanie sprzętu. Myślę, że ty też przerobiłeś to sam na sobie, że jednak te próby kosztują.

Kamil:
[32:49] No tak.

Marceli:
[32:49] Te próby kosztują, kiedy znajdziemy rzeczywiście, o, tu jest okej, aczkolwiek i tak nie mamy pewności, no ten świat murkowy jest taki, że wiesz, jak w niego wejdziemy, to brzydko powiedzmy, kasy zaczyna w pewnym momencie na niektóre rzeczy brakować, bo tutaj końca może nie być. Niemniej jednak, wracając do tematu, no wiesz co, chyba nie. Chyba nie kupowałbym, wolałbym wypożyczyć, mając taką możliwość miejsca, w którym rzeczywiście wiem, że jestem w stanie dobrać odpowiedni sprzęt dla dziecka.

Marceli:
[33:24] Aniżeli wziąć jaket, nie wiem, jeden rozmiar za duży, a tu ściągniemy mocno i tu będzie pasowało. Jeżeli to będzie sprzęt dobrze dopasowany, dla, powiedzmy, tej wielkości tego młodego człowieka. Chyba wolałbym go wypożyczyć, ze względu na to, że on aż tak długo nie będzie rósł z dzieckiem, tak? A więc dojdziemy do etapu, w którym będziesz musiał go odsprzedać. Odsprzedaż nigdy nie jest jakoś mocno korzystna. No wiadomo, jak to jest na rynku. Jedni chcą sprzedać drogo, tak, drugi chcą kupić tanio. I pytanie, czy znajdziecie ten konsensus pośrodku. Dlaczego powiedziałem, że ja nie jestem dobrym przykładem? Ja swoim dzieciakom kupiłem sprzęt, niemniej jednak zastanawiałem się nad tą dłuższą chwilę i jeżeli chodzi o automaty, to myślę, że jeszcze długo na nich będę nurkować. Staram się dbać o serwis. I jeżeli czegoś rzeczywiście fizycznie nie popsują, nie uszkodzą, to chyba do końca życia może mogą na tym pływać.

Kamil:
[34:32] No właśnie, bo to, co sobie ja wyobrażam, to jaket będzie mniejszy dla dzieciaka, pianka będzie zdecydowanie mniejsza, tak? Butle też mogą być mniejsze.

Marceli:
[34:42] Muszą być. Znaczy, wiesz, u nas w kraju, tak, czy na moich zajęciach, tak, bo wiesz, i pracujemy i z 5-litrymi butlami, i z dziesiątkami, z piętnastkami. Mamy ten wachlarz dość szeroki. Ja, że tak powiem, mając tą grupę młodych ludzi, już moja ocena zaczyna się od pierwszego spotkania z nimi.

Kamil:
[35:04] Tak, ale może się okazać, że pojedziemy do Egiptu na nurkowanie i tam nie ma 5-litrowych butli.

Marceli:
[35:08] Nie będzie. Niemniej jednak, jeżeli taki młody adept wyjdzie od nas, słuchaj, on będzie umiał ubrać się w wodzie.

Kamil:
[35:19] Czyli piętnastka nie z tym małej problemu.

Marceli:
[35:22] Oni z reguły na piętnastkach nie pływają, ale tam jedenastki z haczykiem, bo są, co, ale nie w butle. Wiesz co, jest się w stanie to, że tak powiem, ogarnąć. Niemniej jednak, to jest chyba największa bariera sprzętowa, no bo musimy szukać małej rozmiarówki. Nie wszystkie firmy oferują. Ja wiem, jak sami kompletowaliśmy sprzęt ku naszym zajęciom, które prowadzimy. Z tym rozmiarem bywa różnie. SK czy XS w Maresie, czy w Scuba Pro tu się może być zgoła odmienna. I tutaj na to fajnie by było móc podjechać gdzieś i przymierzyć. Przymierzyć. Jeżeli mamy taką możliwość, żeby ten jacket przez dłuższą chwilę rósł z dzieckiem, okej. Pytanie, ile nurkujemy jeszcze, tak? Czy na jeden wyjazd w roku będzie się, że tak powiem, opłacało, tak?

Kamil:
[36:26] A powiedz mi takie elementy, jak… No maskę można raczej kupić, bo to się raczej przyda.

Marceli:
[36:30] Znaczy, wiesz co, ja wychodziłem zawsze z takiego założenia. Takie ABC, w które jeszcze weszły automaty.

Kamil:
[36:36] No właśnie, bo to do czego dążę automaty? Czy te automaty dla dzieci różnią się jakoś bardzo od tych dla dorosłych, czy tylko wielkością mózgów?

Marceli:
[36:44] Wiesz co, to już będzie zależało notabene. No teraz pytanie, czy pytasz konkretnie o zajęcia, które robimy, czy ogólnie o taki rynek…

Kamil:
[36:53] Załóżmy, że mam jakieś moje automaty, z których już nie używam, bo sobie zmieniłem system, czy mogę mieć moje zwykłe automaty stary, tylko wymienić ustnik na mniejszy na przykład?

Marceli:
[37:02] Wiesz co, z założenia tak, tylko pytanie jest takie, bo wiesz, ja też zwracam uwagę na wagę, bo możemy mieć automat, który będzie… No bo będziemy rozmawiali tutaj o drugim stopniu, pierwszy to jest nam bez znaczenia bo i tak mamy go z tyłu głowy i przykręcony więc to co będzie odgrywało rolę dla naszego komfortu to jest to czy będziemy rzeczywiście trzymali ileś dziesiąt gram więcej czy mniej.

Marceli:
[37:33] I wielkość puszki no bo wiesz jeżeli mamy dziecko dziesięcioletnie i taką puchę to zobaczysz czubek maski komfort raczej słaby Są automaty, które są mniejsze, są kewlarowe, są z tytanu, one są wyrzejsze. Ten komfort przebywania pod wodą z pewnością będzie większy. My mamy Apexa na przykład tak, który wydaje mi się takim fajnym jest konsensusem, gdzie świetnie sprawdza się dla tego młodego nurka, doskonale sprawdza się dla osób dorosłych i żonglujemy, że tak powiem, ustnikami. Chociaż ja tak zrobiłem, że mam partię automatu przeznaczone wyłącznie dla dzieci i partię dla dorosłych, więc będzie miało to z pewnością znaczenie, aczkolwiek zakładam, że 10-12-latek nie są tu takie wagi, no chyba, że weźmę rzeczywiście tą starą puchę, palową. No to tak widziałem podgryzane ustniki bo dzieciaki tak trzymały żeby.

Kamil:
[38:38] Nie wypałł ciężkie

Marceli:
[38:39] Ale niektóre są że tak powiem zestresowane pod wodą i też mogą go dziabnąć bezwiednie, będzie też woda mi się wlewa,

Marceli:
[38:51] pokaż dobra wychodzimy z zmianą pamięci.

Kamil:
[38:55] Że raz nurkowę na takim automacie który ktoś tak nadgryzł tą gumkę w ustniku, że z jednym wdechem ona się urwala i poleciała do gardła pod wodą.

Marceli:
[39:06] Tak, może być to bardzo niebezpieczne. Z tego względu, wiesz co, ja po każdych zajęciach przeglądam. Niemniej jednak, przepraszam, niemniej jednak, wiesz co, ja przyszedłem na ustniki bardziej te ergonomiczne. Te, które, że jednak, wiesz co, górę, nasze ząbki, podniebienie, trzymają dużo mocniej. Mam wrażenie, że są mniej podatne na uszkodzenia. Ale z tego powodu, że przypuszczam, że są wygodniejsze sam takich używam nie ukrywam, konsultowałem z moją osobistą, prywatną młodzieżą bo testowali jedne, drugie bo zmienialiśmy je jedno nurkowanie, tak, drugie, tak, pach i zmiana, wszyscy stwierdzili, że są wygodniejsze i tutaj już nie patrząc na nic więcej tylko kwestie rozmiarowe zagrały później już taką znaczącą rolę, i I myślę, że to chyba będzie najlepszy kierunek.

Kamil:
[40:04] Tak jeszcze wrócę do tego OWD. Zajęcia basenowe. No to dzieciaki mają fan, bawią się i tak dalej. A oni reagują jak po raz pierwszy idą na jezioro. Takie prawdziwe jezioro. Czy powiedzmy, nie wiem, płyną na honoratkę, może na nasze wapienniki sulejowskie, gdzie jak coś widać, to jest dobrze. Czy jest ten szok u tych dzieciaków, czy ekscytacja, czy strach? Może, że wchodzą w zimne jednak zupełnie inne środowisko.

Marceli:
[40:26] Wiesz co? to u każdego pewnie będzie troszeczkę inny odbiór ze względu na samo otoczenie już kiedy przyjedziemy. No bo wiesz, przyzwyczajasz się do miejsca, tak? No bo my tu nurkujemy co tydzień w tym samym…

Kamil:
[40:40] Już kojarzymy ten zafelek, tą rysę…

Marceli:
[40:42] Już wiem, że tak, tu był Porębiński i tu zaworem trafnął, jest rysa na trzech metrach, bo jakieś pirueta robił pod wodą. Zgadza się i wiesz co… Powiem ci tak, być może już ze względu na czas, który… No nie jest, być może są osoby, które dłużej nurkują ode mnie. Niemniej jednak, wiesz co, ja wchodząc, tak próbuję, wiesz co, ja zawsze przełożyć to, począwszy patrząc na siebie, na swoje dzieci, no bo mam taki, wiesz, odbiór namacalny od razu. Więc myślę, że każdy z nas, wchodząc do nowego akwenu, gdzie nie wiemy do końca czego się spodziewać, No wiesz, możemy przeczytać sobie mapę, tak? Torów wodnych, to co jest pod wodą, no to powiedzmy jakiś obraz tego wszystkiego budujemy sobie.

Kamil:
[41:31] Tak, po czym wchodzimy pod wodę i rozczarowanie.

Marceli:
[41:33] Może tak się zdarzyć, może tak się zdarzyć. Wiesz co, ja staram się tych naszych młodych kursantów przygotować do tego. Rozmawiamy na ten temat przed wyjazdem, w trakcie i zaczynamy od, ja to nazywam takich wód ograniczonych, Czyli tak jak na Honoradce mamy basenik, na Koparkach mamy basen fajny, dwupoziomowy, trochę większy. Wiesz co, tam trochę spędzamy czasu, żeby jednak oni mogli zobaczyć, co pod tą wodą. No bo wiesz, to jest ciekawość, a w końcu jest ryba. Ale ryba była taka, a za chwilę płynie taka. To przy Platformie Szczupak się pojawi, a niektórzy się boją ryb. Też się tak może zdarzyć, wiesz, więc samo środowisko, sama wielkość, zmiana otoczenia, temperatura, widoczność. Słuchaj, nasza percepcja jest zmieniona, bo mamy rękawiczki, mamy kaptury. Ja staram się na zajęcia przywozić dziać kaptury i dorosłym też. Jak już, że tak powiem, mamy wszystkie elementy opanowane w stopniu taki, który nas, że tak powiem, mocno zadowala, no to dawaj, są rękawiczki, są kaptury i pracujemy z tym, że tak powiem, w środowisku, które znają. Pot, aby zaskoczenia nie było, bo wiesz, zdjęcie, założenie maski w rękawicach i w kapturze się okazuje, że to jest całkiem nowa umiejętność.

Kamil:
[43:02] Więc i tak, ja pamiętam, że super mi na basenie szło, popłynęliśmy na pierwsze zajęcia wody otwarte na honoradkę, zeszliśmy sobie na platformę i ja tam poczułem, jak mnie przechyla prąd w ogóle jakiś podwodny, ruch wody, nie?

Marceli:
[43:13] Ruch wody.

Kamil:
[43:14] Coś czego nie było na basenie.

Marceli:
[43:17] Zapalowanie na lustrze wody. Wiesz, płynięcie w toni, kiedy wizura z, nie wiem, 25 metrów robi się, nie wiem, pięć, no to będzie konfortowo czasem, tak? No my trafiliśmy, powiem tak, w warunki super podczas ich pierwszych egzaminów i to myślę pomogło. Niemniej jednak myślę, że formuła zajęć załatwiła całą sprawę, bo nie mieliśmy konieczności używania linów ustowych, żeby zejść na platformę, potrafili zejść wisząc w toni, z pozycji nurkowej. Mieli obraz innych nurków, którzy też zdawali swój pierwszy egzamin, gdzie jednak trochę czasu na tej linii spędzili między platformą a obojką. Ale tak, zmiana środowiska, To jest zupełnie inne nurkowanie, bynajmniej na tym pierwszym etapie, bo jeżeli mamy kolejne, kolejne, kolejne, powiedzmy, jesteś przygotowany. Wiesz, czego się spodziewać, że w twarz może być chłodniej, że ta pianka jednak gdzieś nasiąka zimniejszą wodą, że jest kaptur i mniej słychać. I są rękawiczki, więc strzelając bojkę ta szkula też się robi.

Kamil:
[44:35] Wiesz co, balastu się pojawia pewnie.

Marceli:
[44:37] Wiesz co, my pracując już na basenie, można powiedzieć, że jesteśmy już w konfiguracji takiej, w której wyjdziemy na wodę otwarte.

Marceli:
[44:47] Pianę, którą używamy, u nas dzieciaki pływają w szóstkach. Więc wiesz, zajęcia nurkowe pod wodą też nie są na tyle dynamiczne, aby nasz organizm był w stanie generować tyle ciepła. Tych zajęć sporo też jest statycznych. Natomiast staramy się to zrobić tak, tak żeby, wiesz, zrobimy statykę, dobra, popływamy trochę inne czynności, żeby te dziaki mogły się ruszać. Niemniej jednak, wiesz co, my mamy piany szóstki, więc kiedy już wyskakujemy gdzieś tam, wiesz, czerwiec do wody, to w zupełności starcza, żeby w tej samej konfiguracji sprzętowej wejść na wodę otwarte. Nie generuje nam to dodatkowych stresów, że tak. Niemniej jednak, wiesz co, Ja chcę, żeby ten młody adept przygody z wodą był w stanie umieć też wyważyć się na wodach otwartych. Więc zabieramy i pas balastowy z przysłowiowym żelastwem i oni robią to samo, co robili na basenie. Sprawdzamy, czy to wyważenie jest okej, że mamy tą pewność, że nie będzie niespodzianek później. Sama sytuacja stresogenna, gdzie robi się zimniej, mniejsza widoczność.

Marceli:
[46:07] Się okazuje, że więcej wody dookoła i ta woda ma inny kolor i coś jest pod spodem i są gałęzie i są wodorosty i jak uderzymy płetwą to osady zna się podnoszą. Mniej widzimy. To może powodować, że ta ilość balastu, którą mieliśmy na basenie, może być niewystarczająca, bo przyspiesza nam się oddech. Już nie chciałbym powiedzieć, że będziemy szli w kierunku hiperwentylacji.

Marceli:
[46:43] Ale jest, więc ten oddech już nie będzie tak spokojny, bynajmniej podczas pierwszego, drugiego nurkowania, jak na zajęciach basenowych. Aczkolwiek powiem tak, ja za swoich kursantów jestem tak dumny będziesz miał okazję z Piotrem porozmawiać podawiam notabene słuchaj, wisieliśmy sobie w toni od tak, pierwsza platforma, 5 metrów na honoradce schodzą w pozycji nurkowej, podczas omówienia zadanie jest takie, że nie dotykamy platformy wisimy około metra nad platformą i to wiszą tak dzieciaki i czekamy, tak, pozycja nurkowa.

Kamil:
[47:23] No to dorosł mi się tak nie zdarza. To jest, potem spadamy na platformę, a potem się podnosimy.

Marceli:
[47:28] Pod warunkiem, że wcelujesz platformę. Mieliśmy obraz tego, że ktoś nie wcelował. Zatrzymał się te dobre dwa metry poniżej platformy. Że tak powiem, oznaką tego było dużo pyłu noszącego się w powietrzu. Więc tak, są w stanie. Wiesz, ja nie mówię, że to jest jeszcze na tyle perfekcyjne, żebyśmy mogli zrobić doskonałą głowalność, nad czym pracujemy w tej chwili, ale tak, są w stanie, wiesz, pracując tylko płetwą, już się nauczyli, że nie machamy rękoma, są w stanie zawisnąć, są w stanie zawisnąć i tutaj powiem Ci.

Marceli:
[48:12] Widzimy to, że to, co robimy, idzie w dobrym kierunku i że ten kierunek był obrany słuszny, że ten czas, który spędzają pod wodą dłuższy, czyli tak jak ty możesz sobie chodzić codziennie, co dwa, co trzy, co pięć, cyklicznie na basen pływać, to my tak nurkujemy. I to jest, myślę, tym atutem, który odwdzięcza nam się niespółmiernie pod wodą. No to jest coś niesamowitego potem, jak się na nich patrzy. I wiesz, oni się pilnują, bo system partnerski od pierwszych zajęć, nawet podczas snurkowania, system partnerski pod wodą, system partnerski. Pilnują się. Wiadomo, każdy z nas jest inny, jak już o to powiedziałem. Jeden będzie robił to troszeczkę lepiej, drugi trochę gorzej, ale cały czas kątem oka, że tak powiem ten partner jest widziany, nie rozpływają się, czy nawet sama kontrola, z czego byliśmy bardzo zadowoleni, kontrolują się, tak. A to my tylko sobie spoglądamy. Wymiana, że tak powiem, uśmiechu kątem oka. I tak. Co pozwala powiedzieć, że mamy młodych nurków, ale nurków świadomych.

Marceli:
[49:31] Potrafią, że tak powiem, wiedzieć. I wiesz co, na dobrą sprawę ja nie pytam, kiedy jest stówka. Każdy wie, że jak jest stówka, to jest meldunek. To już idzie po sznureczku, każdy po kolei. Więc to jest fajne.

Kamil:
[49:46] Takie dobre nawyki od młodego tak naprawdę już są. Glementowane.

Marceli:
[49:50] Wiesz co, ja jestem może w tej lepszej sytuacji, bo pracując ponad 10 lat już i z niemowlętami, i z dziećmi w wieku typowo poniemowlęcym, szkolnym, młodzieżą i dorosłymi, wiesz co, można stamtąd troszeczkę pewnych nawyków zaszczepić do nurkowania.

Marceli:
[50:11] Ale skłamałbym, gdybym nie powiedział, że nie zapożyczyłem sporo z nurkowania, dopływania. To pomaga. To pomaga bardzo. I być może też trochę łatwiej jest. Niemniej jednak pewnie, jak każdy z nas, każdy z nas ma inną łatwość porozumiewania się z drugim człowiekiem.

Marceli:
[50:35] Mnie bardzo dużo nauczył ten młody człowiek, który ma cztery miesiące, rok, dwa lata, bo ta komunikacja tak jak pod wodą, mamy ją utrudnioną, więc albo uczymy się czytać z mimiki twarzy, taki werbalny odbiór, samo odchylenie u takiego malucha barków do tyłu, ja już wiem, że mamy sytuację typowo obronną u tego dziecka, Więc patrząc na te dzieciaki pod wodą, Nie powiem, że się nie uczę, tak? Nie będę cytował już naszego klasyka. Całe życie się uczę. Ale każdy z nas może od kogoś czegoś się nauczyć i to potem myślę, że powoduje większą łatwość tego, że ta komunikacja czy z czteromiesięcznym dzieckiem, czy z dziesięcioletnim, myślę, że jest łatwiejsza. Myślę, że jest łatwiejsza.

Kamil:
[51:42] Tak razumując, warto uczyć się nurkowania z dzieciakami, niech waszych mamy, ze swoimi dzieciakami, bo potem nam się… Dużo mamy możliwości odnurkowania gdzieś w Egipcie, nad Honoratką, wszędzie tak naprawdę. Okazuje się, że to nie jest jakieś tak trudne dla dzieci. To jest super skomplikowane.

Marceli:
[52:01] Wiesz co, ja mam wrażenie, że… Znaczy tak, dzieciakom z reguły przychodzą pewne rzeczy łatwiej. Ta świadomość zagrożeń jest mniejsza, no nie ukrywajmy skłamałbym, gdybym powiedział, że nie, bo wiesz wiem to już teraz z własnego doświadczenia, jak z nimi rozmawiam a dlaczego tak to robić, tak, tak ja mówię, słuchaj, może się wydać nie, no, dlaczego, nie słuchaj, pochłanie z jedną płetwą spacer Marsenina pod wodą, wyjmowanie, wkładanie automatów do ust pod wodą.

Marceli:
[52:38] Oczywiście nie we wszystkich przypadkach ale w gruncie rzeczy mam wrażenie że łatwiej to dzieciakom wszystko przychodzi niż nam dorosłym wiesz co no ja mam obraz mojej żony która wiesz co musi to przeanalizować wszystko po kolei zanim co kogoś zrobi, i to też potem że tak powiem może piętrzyć niepotrzebne myśli pod wodą, gdzie ja uważam że ten czas przebywania pod wodą no to jest wiesz, to jest taki luz, cisza, spokój od tego wiesz, takiego szybkiego pędu biegu, hałasu dookoła możemy się troszeczkę odciąć i naprawdę zrelaksować a przy okazji to co zobaczymy, i to co powiedziałeś czy Egipt bardzo bliska destynacja, gdzie siadasz, cztery godzinki praktycznie jesteś na miejscu, tak, ale mając czas weekend chociaż nad naszymi polskimi I tutaj w naszych polskich realiach weekend z reguły może być, ja to tak mówię, mało optymalnym czasem ze względu na liczbę osób i to, że ta wizura może być słabsza w tym czasie, ale jeżeli mamy czas, wiesz, no nie wiem, są ferie, tak, dobra, polecimy gdzieś blisko, nie musimy daleko, może być Egip, piękne rafy, multum życia pod wodą.

Marceli:
[53:59] Możliwość, że tak powiem, podwyższenia swoich kwalifikacji także, w federacji nawet rodzinnej, w której nurkujemy, ale możliwość wyskoczenia, tak jak powiedziałeś, honoradka, na przykład moja rodzina jest bardzo zakochana. Moja małżonka, chyba number one w tej chwili.

Kamil:
[54:14] Tak, mój dzieciak, który nie nurkuje jeszcze, też kocha honoradkę, mówił go bawić się w tej linii przy brzegu. Więc nawet sam taki wypad, że ja jadę nurkować, on bardzo chce jechać. tak więc.

Marceli:
[54:25] Pomoczy, pomoczy. Dokładnie tak. Jak najbardziej. Czy to honoratka, czy troszeczkę dalej. No ilość ryb nad Tarnobrzewskim. To jest po prostu… Słuchaj, ja spędziłem trudno, przyznam się, dobre 20 minut, słuchaj, na metr 30, metr 20, wisząc w toni.

Kamil:
[54:47] Patrząc na rybki.

Marceli:
[54:49] I tylko patrząc. Słuchaj, autentycznie, tylko patrząc. Niemniej jednak No, będę tu reklamował mocno. Honorata dla mnie jest chyba nie do pobicia, jeżeli chodzi o miejsca nurkowe, gdzie mamy super miejsca dla i podnurkowania techniczne głębokie, ale i typowa taka rekreacja, gdzie ja na przykład bardzo mocno zastanawiałem się, gdzie zabrać naszych kursantów, którzy będą zdawali, po to, żeby po pierwsze było bezpiecznie, infrastruktura była fajna, ale to, co możemy zobaczyć i wiesz, to jest pierwsze nurkowanie. To jest pierwsze nurkowanie.

Kamil:
[55:26] Zobacz, jakiś mały wraczek pod wodą, tą łódeczkę, samochodzik, cokolwiek.

Marceli:
[55:30] A tam stoi patroluwa. A tam stoi patroluwa z działkiem. I masz zawodników, którzy mogą sobie, niektórzy normalnie, wiesz, bo tam miałem 12-latków, no to osiemnacha w zakresie nurkowym, tak, jest. Więc, wiesz, patroluwka leży płytko, tak. Tam mamy maksa chyba koło 11 metrów już przy depcie, przy dnie, ale poruszasz się w granicach tam ośmiu, dziewięciu metrów, no to wiesz, Karabin maszynowy, ogromny, duży, większy od nich, jak dopływają wychodząc z czupaki pod platformą, przy platformie, stada okoni, stada uklei, płocie. Jest naprawdę fajnie, więc to miejsce nurkowe, bynajmniej w mojej ocenie na pierwsze nurkowe z naszymi młodymi kursantami, było bardzo znaczące. Gdzie teraz nie ukrywam też trochę pobiegaliśmy po kraju, jeżdżąc z miejsca do miejsca żeby teraz dla że tak powiem dla nich też znaleźć miejsce być może na obóz nurkowy więc też chcielibyśmy je zabrać no bo wiesz przygotowują się w tej chwili do specjalizacji nurkowych, więc mamy ten czas roku szkolnego na opanowanie pewnych umiejętności i zadań które będą przeznaczone dla nich, trzeba będzie to zrobić potem w wolach otwartych Więc tutaj kilka opcji jest.

Marceli:
[56:59] Dzieciaki i rodzice. Świetne połączenie. Przerobiłem to sam na sobie i tu będąc nieskromnym powiem tak…

Marceli:
[57:11] Delikatnie włos. Zarąbić ta zabawa z dzieciakami. Słuchajcie, to co wam pokażą dzieci pod wodą, to ja wam gwarantuję, że włos się zjeżdża nieraz pod kapturem, bo będziemy mieli dzieci bardzo zdyscyplinowane. Jedno takie posiadam, które komputer nurkowy jest pokazany. 12 i koniec. Nie ma, że pół metra niżej. 12 i koniec. Nie mogę więcej. Dumny jestem niezmiernie ale mam też drugie nie będę już tutaj wciąg wymieniał mam też drugie, gdzie trzeba by było użyć liny sumowniczej, śpiąć się karabinczykami i zostawić powiedzmy te trzy metry wolnej przestrzeni takiej strefy komfortu no bo wiesz, jesteś na, jesteś na, nie wiem, na piętnastu a tu wiesz, twój partner Nurek już jest pięć metrów niżej, bo Murena, tata, ale taka była więc tak, jest to naprawdę fajny czas który możemy spędzić wspólnie, niekoniecznie warsaby i szachy, też super zabawa i potyczki bywają przednie natomiast to, że możemy zobaczyć wspólnie z dziećmi, pokazać im tak.

Kamil:
[58:30] I nie tylko na filmie pokazać, na zdjęciach pokazać, pokazać.

Marceli:
[58:34] Słuchajcie, mamy National Geographic przed własną maską, tak? Na wyciągnięcie niemalże ręki. Doświadczamy tego, gdzie pojawia się dreszczyk emocji, gdzie pojawia się gęsia skórka. I już nie mówię o temperaturze, ale rzeczywiście wypłynęła murena, tak? I ona jest taka, a pysk ma jeszcze większy. Robi to piorunujące wrażenie. Piorunujące wrażenie, że możemy poznać to środowisko, które widzieliśmy gdzieś tylko za szklanym ekranem, A jeżeli jeszcze możemy mieć swoje najbliższe osoby ze sobą? Niczego chcieć więcej. Super sprawa, polecam.

Kamil:
[59:11] I tym miłym akcentem dzięki za dzisiejszy odcinek. To ja dziękuję bardzo. Zapraszamy wszystkich rodziców i dzieci do nurkowania w ąbelkowym świecie.

Marceli:
[59:19] Wiecie co? Z grzeszyłbym, gdybym powiedział, że nie. Oczywiście, że lepszego miejsca nie znajdziecie. Ale ja ogólnie zapraszam do aktywnego spędzania czasu. Bo czy to będzie nurkowanie, czy będziemy pływali w pław, czy będziemy jeździć na rowerze i to już nie będę bardzo, że tak powiem, marketingowy, bo powinien powiedzieć, że nie ma innych aktywności poza pływaniem i brukowaniem, ale każda forma aktywności w dzisiejszych czasach będzie, powiem, bezcenna, obserwując naszych kursantów i osoby, z którymi pracujemy. Aktywność, aktywność, aktywność jak najbardziej a jeżeli jeszcze wspólnie z

Marceli:
[1:00:04] dzieciakami, ze znajomymi pięknie spędzony czas dziękuję bardzo.

Kamil:
[1:00:09] Dziękuję i do zobaczenia pod wodą dziękujemy za wysłuchanie odcinka każde odtworzenie, każde udostępnienie polubienie czy komentarz to dla nas bardzo cenne wsparcie a jeśli podoba Ci się nasza twórczość możesz wesprzeć nas w serwisie Patronite mamy nadzieję, że zechcesz przyłączyć się do współtworzenia spod wody i dorzucić swoją cegiełkę do tego projektu